Do wypadku na scenie doszło w zeszłą sobotę w Teatro Lux w Pizie. Po scenie powieszenia alarm podniosła siedząca na widowni młoda absolwentka medycyny, która zorientowała się, że 27-mężczyzna odgrywający scenę skazanego na śmierć naprawdę znajdował się od co najmniej kilku minut w stanie anoksji, czyli niedoboru tlenu. Przedstawienie przerwano.

Raphael Schumaches trafił do szpitala. Od tamtej pory znajdował się w śpiączce. Lekarze stwierdzili u aktora śmierć mózgu.

Rodzina 27-letniego Schumachera zgodziła się na pobranie jego organów do transplantacji. CNN podaje, że lekarze rozpoczęli procedurę.

W związku z wypadkiem podczas przedstawienia policja wszczęła śledztwo. Śledczy mają ustalić, czy na scenie zachowane zostały odpowiednie procedury bezpieczeństwa.

Według włoskiej agencji ANSA, śledztwem objęto cztery osoby, które mogły przyczynić się do śmierci aktora.