Manifestacje odbyły się w Polsce w następujących miastach: Białystok, Bydgoszcz, Częstochowa, Gdańsk, Katowice, Kielce, Koszalin, Kraków, Lublin, Łódź, Olsztyn, Opole, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa, Wrocław. Za granicą do manifestacji przyłączyły się m.in. Berlin, Bruksela, Londyn, Melbourne, Paryż, Sztokholm i Wiedeń.
Manifestacje rozpoczęły się wszędzie o godz. 12. W Warszawie uczestnicy zebrali się przed Kancelarią Premiera i przeszli pod Pałac Prezydencki.
"Nie jesteśmy rewolucjonistami, rewolucjonistami są ci, którzy burzą porządek, którzy starają się siłą narzucić swój porządek. My chcemy zachować demokrację i naszą wolność" - podkreślił w wystąpieniu na początku manifestacji lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski.
"Demokracja to jest system, w którym jest wiele różnych elementów, instytucji, które wzajemnie współpracują, wzajemnie kontrolują się, monitorują i uzgadniają kierunki działania. W Polsce w tej chwili mamy jeden ośrodek władzy, który emanuje na wszystkie inne. Nie ma możliwości kontroli, weryfikacji, to zagraża naszej wolności" - ocenił.
"Większość parlamentarna ma prawo zmieniać kraj, ma prawo realizować obietnice wyborcze, realizować swoje programy, ma prawo zmieniać politykę, ale nie ma prawa zmieniać podstaw ustroju demokratycznego" - podkreślił Kijowski. Jego zdaniem zagrożony jest dostęp do informacji gdyż "zabrano nam wolne publiczne media, stały się one tubą propagandową", a Trybunałowi Konstytucyjnemu zabrano możliwość obrony praw obywateli.