Północnokoreańskie restauracje bojkotowane są przez obywateli Chin. Niespodziewana militarna aktywność reżimu wywołała zdziwienie niedowierzanie wśród obywateli Państwa Środka. Na polu kontaktów dyplomatycznych Pekin radzi sobie z ujarzmianiem niepokornego Pjongjangu różnie, jednak chińskie społeczeństwo czuje się przez pogłębianie wojennej retoryki przez Koreę Północną zagrożone.

W prowincji Liaoning, na północy Chin, przy granicy z Koreą Północną mieszkańcy zaczęli omijać szerokim łukiem restauracje oferujące potrawy z Korei Północnej. Zdziwienie jest tym większe, że Koreańczycy spodziewali się, iż próbę bomby będą świętować razem z chińskimi klientami.

Graniczne miasto Dandong po stronie chińskiej prowadzi dość żywe kontakty z północnokoreańskim Sinuiju, położonym po drugiej stronie rzeki Yalu. Po wydarzeniach z 6 stycznia biura podróży wycofują się jednak z oferowanych wycieczek do Korei Północnej a restauracje prowadzone przez Koreańczyków świecą pustkami.