Mowa m.in. o zalegających tamtejsze magazyny czołgach T-72, bojowych wozach piechoty, transporterach opancerzonych z rodziny BTR. Wojskowi szacują, że w tamtejszych magazynach znajduje się kilkaset takich maszyn. Na razie nie ma pewności, jaka część może zostać odmłodzona i ponownie uruchomiona, ale szacunki mówią nawet o ok. 500 pojazdów. Na razie mowa jest jedynie o remoncie wozów bojowych, a nie ich modernizacji.
W poniedziałek do Iraku poleciała pierwsza grupa naszych wojskowych, której zadaniem będzie wyselekcjonowanie grupy irackich specjalistów, którzy mogliby realizować taki program.
Jak zaznacza gen. dyw. Sławomir Wojciechowski, dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, program ten będzie realizowany pod auspicjami NATO, ale Polska odgrywa w nim rolę lidera i koordynatora. Na razie jest to pilotaż, ale nie zostały określone ramy czasowe jego zakończenia. Generał zakłada, że będzie to program długoterminowy. Będą w nim także uczestniczyli specjaliści ze Słowacji, Bułgarii i Rumunii.
Zespół polskich specjalistów na początku przeprowadzi czterotygodniowe szkolenie z udziałem ok. 40 Irakijczyków (ruszy ono 25 września). Polacy będą mieli bazę w At-Tadżi na północ od Bagdadu.
– Następnie grupa 10–12 Irakijczyków weźmie udział w ośmiotygodniowym szkoleniu specjalistycznym w Grudziądzu – dodaje gen. Wojciechowski.