Ponad rok trwało śledztwo w sprawie śmierci Igora Stachowiaka w komisariacie. W wyniku wewnętrznego postępowania policjant, który używał wobec Stachowiaka tasera, został zawieszony zaledwie na trzy miesiące. Nikomu nie przedstawiono jednak zarzutów aż do nagłośnienia sprawy przez dziennikarzy „Superwizjera” TVN. Ujawnili oni nagrania pokazujące skutego kajdankami 25-latka, którego w ciemnej toalecie policjant razi prądem z paralizatora. Dopiero wtedy szef MSWiA Mariusz Błaszczak polecił zwolnienie tego funkcjonariusza.
Tymczasem 17 proc. badanych uważa, że w związku ze sprawą śmierci Igora Stachowiaka w komisariacie do dymisji powinien podać się komendant główny policji Jarosław Szymczyk. 13 proc. wskazało, że do dymisji powinien podać się wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński, a 12 proc. wskazuje na ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka. Jedynie 4 proc. odpowiedziało, że do dymisji powinien podać się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Największa grupa respondentów (co czwarty badany) wskazała, że do dymisji powinni podać się wszyscy wyżej wymienieni. Kilka procent ankietowanych odpowiedziało, że po tym wydarzeniu nie powinno dojść do żadnych dymisji, a zdania w tej sprawie nie ma co piąty badany.
- Mężczyźni znaczniej częściej niż kobiety wskazywali, że do dymisji powinien podać się wiceminister Zieliński (17 proc. vs 10 proc.) oraz minister Błaszczak (16 proc. vs 8 proc.). Z wiekiem rośnie odsetek badanych, którzy mają zdanie w tej sprawie – w grupie do 24 lat to 72 proc., a w grupie powyżej 50 lat to 84 proc. Młodsi częściej odpowiadali, że do dymisji powinien podać się komendant główny policji, najstarsi zaś częściej wskazywali na dymisję ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.