Lekarz zwolniony, bo nie chciał dyżurować w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym

Lekarz ze szpitala w Augustowie nie chciał dyżurować w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, dlatego dyrekcja lecznicy zdecydowała się rozwiązać z nim umowę o pracę.

Aktualizacja: 18.03.2018 12:02 Publikacja: 18.03.2018 11:42

Lekarz zwolniony, bo nie chciał dyżurować w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym

Foto: www.sxc.hu

- Można powiedzieć, że zostałem ukarany za nieposłuszeństwo. Nie wynikało ono ze złej woli, lecz nadmiaru obowiązków – mówił Wiktor Lemiesz w rozmowie z podlaską gazetą „Współczesną", która opisała sprawę.

Medyk  przepracował w tym szpitalu 36 lat, a teraz został zwolniony. Wiktor Lemiesz pracuje na oddziale, pełni funkcję zastępcy ordynatora, a dodatkowo przyjmuje pacjentów w poradni chirurgicznej.

- Na brak zajęcia nie narzekam, od lat wyrabiamy kontrakty. Nieraz jest tak, że brakuje czasu, aby zjeść kanapkę – wyliczał lekarz.

Powodem zwolnienia - jak podaje lokalny dziennik - była odmowa doktora w sprawie dyżurów na SOR.

- Do młodzieńców raczej się nie zaliczam, mam 62 lat, a dodatkowy dyżur na SOR-ze wymaga dużego zaangażowania. Nieraz trzeba będzie udzielić pomocy kilkudziesięciu osobom na dobę. To ponad moje siły – tłumaczył lekarz.

W augustowskim szpitalu będzie pracował do końca kwietnia, o czym poinformował już pacjentów, którzy nie kryją oburzenia. "Szok i niedowierzanie że dyrekcja wypowiada umowę takiemu specjaliście. Gdzie tu logika? Powinni zrobić wszystko żeby w swoich szeregach mieć tak znakomitego lekarza. Panie doktorze ogromną strata dla Augustowa" – pisze jeden z pacjentów na lokalnym portalu.

Inny dodaje: "Dyrekcja powinna zrobić wszystko co w jej mocy, żeby mieć w swoich szeregach tak znakomitego lekarza. Panie doktorze całkowicie popieram Pana decyzję." – kończy wpis.

Sam lekarz w rozmowie z „Współczesną" twierdzi, że wypowiedzenie otrzymał zgodnie z prawem, bo w umowie jest zapis, że można ją rozwiązać bez podania przyczyn z miesięcznym wypowiedzeniem.

- W moim przypadku tak było. Fakt, jest mi przykro, że po tylu latach pracy zostałem właśnie tak potraktowany – dodaje. Wierzy, że uda mu się szybko znaleźć nową pracę.

Danuta Zawadzka, dyrektor SP ZOZ w Augustowie odpowiedziała lokalnej gazecie, że "nic nie wie na temat tej sprawy".

- Można powiedzieć, że zostałem ukarany za nieposłuszeństwo. Nie wynikało ono ze złej woli, lecz nadmiaru obowiązków – mówił Wiktor Lemiesz w rozmowie z podlaską gazetą „Współczesną", która opisała sprawę.

Medyk  przepracował w tym szpitalu 36 lat, a teraz został zwolniony. Wiktor Lemiesz pracuje na oddziale, pełni funkcję zastępcy ordynatora, a dodatkowo przyjmuje pacjentów w poradni chirurgicznej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ochrona zdrowia
Obturacyjny bezdech senny – choroba niedoceniana
Ochrona zdrowia
Ćwiek-Świdecka: Kobiety kupują pigułki „dzień po” jak wtedy, gdy nie było recept
Ochrona zdrowia
Gdańskie centrum sportu zamknięte do odwołania. Znaleziono groźną bakterię
Ochrona zdrowia
Rewolucja w kodeksie etyki lekarskiej? Wykreślone ma być jedno ważne zdanie
Ochrona zdrowia
Izabela Leszczyna: WOŚP nie ma nic wspólnego z wydolnością systemu ochrony zdrowia