Prof. Bałaban: Prawo łaski jako abolicja indywidualna

Za absurdalny uważam zarzut wkraczania legalnie działającego prezydenta RP w kompetencje sądów i naruszenie zasady trójpodziału władzy - pisze prof. Andrzej Bałaban.

Publikacja: 29.11.2015 08:13

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Abolicja to decyzja o niewszczynaniu albo umorzeniu postępowania karnego w stosunku do niektórych kategorii przestępstw lub przestępców. W roku 1974 po ustąpieniu prezydenta USA Nixona w konsekwencji tzw. afery Watergate jego następca prezydent Ford zdecydował o niepodejmowaniu wobec niego postępowań prawnych. W roku 1999 Senat USA przerwał postępowanie w sprawie odpowiedzialności prezydenta Clintona za krzywoprzysięstwo i utrudnianie działalności wymiaru sprawiedliwości, stosując akt abolicji indywidualnej. Działo się to w państwie wyznaczającym współczesne standardy demokracji. W obu wypadkach uznano, że efekt wymierzenia sprawiedliwości już osiągnięto bez procedur dewastujących państwo. Oprócz tych swoiście ekstremalnych przypadków podawać można bez końca przykłady stosowania prawa łaski także w wymiarze abolicyjnym wzięte z różnych systemów ustrojowych, pouczające jako materiał do interpretacji polskich rozwiązań prawnych.

Histeria niepotrzebna

Prawo łaski wywodzi się z pierwotnego prawa monarchy feudalnego i postfeudalnego. Współczesne głowy państw nie odgrywają co prawda roli suwerena, ale dziedziczą niektóre prerogatywy monarsze jako szczególne organy pochodzące z reguły z wyborów powszechnych, o legitymacji znacznie silniejszej od posłów, którzy dostają się do parlamentu często z nikłym poparciem wyborczym. Polski prezydent usytuowany jako głowa państwa z mocy konstytucji pełni szczególne obowiązki najwyższego przedstawiciela RP, strażnika konstytucji, suwerenności i bezpieczeństwa państwa etc. Musi być zatem wyposażony w szczególne środki prawne do realizacji tych zadań. Tradycyjne prawo łaski jest jednym z takich środków, którego treść prezydent może sam kształtować w trybie praktycznych zastosowań, tworząc precedensy i zwyczaje w tym zakresie.

Konstytucja RP nie przewiduje w art. 139 wydawania ustawy kształtującej granice tego prawa, co pozwala przyjąć, zgodnie z art. 8 ust. 2, że w tym wypadku: „Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej". Zdanie 2 art. 139 konstytucji: „Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu", w trybie prostej wykładni a contrario prowadzi dodatkowo do wniosku o braku ograniczeń tego prawa w innych sytuacjach niż wyrok TS. Istniejące przepisy kodeksu prawa karnego określające zasady ubiegania się osób prawomocnie skazanych o prawo łaski dotyczą jedynie p r a w a skazanych do ubiegania się o nie. Kpk w żadnym razie nie może kształtować granic interpretacyjnych konstytucji co do pełnej treści tego prawa. Konstytucja nie jest aktem wykonawczym względem kpk!

Jednorazowy przypadek zastosowania prawa łaski w wersji abolicyjnej przez prezydenta Andrzeja Dudę wywołał liczne przesadne, a nawet histeryczne komentarze prasowe, z którymi nie warto tu polemizować. Może warto natomiast odnieść się do stanowisk przedstawicieli nauki, z reguły specjalistów prawa prywatnego w tej sprawie. Przecież kpk, który służy jedynie realizacji kodeksu karnego, a ten zna konstrukcję kontratypów pozaustawowych, wyłączających karalność czynu. Ta gałęziowa konstrukcja nader bliska jest w swej istocie szerokiemu znaczeniu prawa łaski. W obu przypadkach standardowe regulacje prawne ustępują sytuacji nadzwyczajnej. Dla prezydenta w omawianej sprawie jest nią troska o skuteczne działania służb specjalnych, zwłaszcza w istniejącej sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Za absurdalny uważam zarzut wkraczania legalnie działającego prezydenta RP w kompetencję sądów i naruszanie zasady trójpodziału władzy. Jednorazowe zastosowanie prawa łaski nie narusza zadań sądów ani im właściwych form działania, co można bez wątpienia powiedzieć o działaniach ministra sprawiedliwości w stosunku do sądów w czasach rządów PO.

Nowa sytuacja, nowe pytania

Konstytucyjna formuła podziału władzy i równowagi władz to oddzielny problem do dyskusji. Przede wszystkim już na wstępie zauważyć trzeba, że ewentualna równowaga nie może być w pełni odniesiona do władzy sądowniczej, skoro na mocy art. 173 sądy i trybunały „są władzą odrębną i niezależną od innych władz". W trójpodziale nie chce się mieścić rząd, który zmarginalizował Sejm i Senat w zakresie ustawodawstwa, czyniąc z tych organów „maszynki do głosowania". Wygląda na to, że trójpodziału przestrzegać ma już tylko prezydent, minimalizując znaczenie swych kompetencji. Jakże jednak realizować ma swe funkcje strażnika konstytucji i państwa oraz autorytet przedstawiciela narodu?

Poglądy, które tu wyrażam, nie są obce nauce prawa. W literaturze za zwolenników szerokiego rozumienia prawa łaski uznaje się takich profesorów, jak B. Banaszak, L. Gardocki, T. Grzegorczyk, D. Górecki, A. Murzynowski. Faktem jest natomiast, że poprzedni prezydenci RP nie sięgali do abolicyjnych zastosowań prawa łaski. Nowa sytuacja rodzi wiele pytań o sposób stosowania tego prawa, zwłaszcza w zakresie stanowiska osoby objętej abolicją. Czy ma ona się zwracać o jej zastosowanie, jeśli nie, to czy może zrezygnować z nadanego przywileju? Jaką drogą powiadamiać organy wymiaru sprawiedliwości o zastosowaniu abolicji indywidualnej etc.? Problematyczna jest też forma prawna regulacji tych problemów.

Akt typu regulaminu Kancelarii Prezydenta nie może skutecznie wiązać w sensie powszechnym. Ustawa rodzi ryzyko ograniczania granic stosowania prawa łaski. W warstwie proceduralnej wydaje się wszakże właściwa i dopuszczalna.

Autor jest prof. zw. dr. hab. nauk prawnych, kierownikiem Katedry Prawa Konstytucyjnego i Integracji Europejskiej Uniwersytetu Szczecińskiego

Abolicja to decyzja o niewszczynaniu albo umorzeniu postępowania karnego w stosunku do niektórych kategorii przestępstw lub przestępców. W roku 1974 po ustąpieniu prezydenta USA Nixona w konsekwencji tzw. afery Watergate jego następca prezydent Ford zdecydował o niepodejmowaniu wobec niego postępowań prawnych. W roku 1999 Senat USA przerwał postępowanie w sprawie odpowiedzialności prezydenta Clintona za krzywoprzysięstwo i utrudnianie działalności wymiaru sprawiedliwości, stosując akt abolicji indywidualnej. Działo się to w państwie wyznaczającym współczesne standardy demokracji. W obu wypadkach uznano, że efekt wymierzenia sprawiedliwości już osiągnięto bez procedur dewastujących państwo. Oprócz tych swoiście ekstremalnych przypadków podawać można bez końca przykłady stosowania prawa łaski także w wymiarze abolicyjnym wzięte z różnych systemów ustrojowych, pouczające jako materiał do interpretacji polskich rozwiązań prawnych.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona