Projekt zmian w ustawie o ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym Sejm ma uchwalić najpóźniej w piątek. Tak zapowiada Prawo i Sprawiedliwość. Czas goni, bo chodzi o dialog z Brukselą. Sprawa nabrała tempa, tak więc PiS przedstawia kolejne poprawki do poprawek. Nawet sejmowa Komisja Sprawiedliwości ma problem, by się w nich połapać.
Czytaj także:
Legislacyjny sprint. PiS chce zakończyć spór z KE
Bruksela czeka na decyzję Sejmu
Zmiana goni zmianę
W środę rano w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu zmian w ustawie o ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym. Przygotowali go posłowie PiS. Jeszcze nie opadły emocje po tej dyskusji, gdy do poprawiania projektu – już po piętnastej – zabrała się sejmowa Komisja Sprawiedliwości i praw człowieka. Chodzi o tryb odwołania prezesów w sądach przez ministra sprawiedliwości; przechodzenia sędziów w stan spoczynku i wyrażania zgody na dalsze orzekanie oraz mianowanie asesorów.