Sędziowie naradzają się, co zrobić z reformą ministra Ziobry

Zagrożenie dla niezależności sądów

Aktualizacja: 30.01.2017 18:56 Publikacja: 30.01.2017 18:14

Sędziowie naradzają się, co zrobić z reformą ministra Ziobry

Foto: 123RF

Najnowszy projekt noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa wywołał burzę. Minister sprawiedliwości chce, by sędziów do KRS wybierał parlament. Zamierza też skrócić kadencję dziesiejszych członków Rady oraz podzielić KRS na dwa zgromadzenia. Nie bez powodu w poniedziałek w stolicy odbyły się spotkania środowiska – w sumie do Warszawy zjechało ponad 300 przedstawicieli środowiska z całej Polski. Najpierw zebrali się przedstawiciele sądów apelacyjnych oraz sądów okręgowych, a potem rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa. Co ustalili sędziowie? Zmiany tak, ale nie byle jakie. KRS w uchwale podkreśla, że będzie stać na straży konstytucji. Punktuje wszystkie niedociągnięcia ministerialnej propozycji i wykazuje sprzeczności z ustawą zasadniczą.

Generalnie sędziowie widzą potrzebę zmian w sądownictwie, ale takich, które będą służyć obywatelom. Nie chcą już reformy dla samej reformy.

Ostra krytyka

Przedstawiciele sądów piszą o dwóch nowelach ustaw: o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Twierdzą, że nie doprowadzą one do usprawnienia i przyspieszenia postępowań sądowych.

Przypominają też Zbigniewowi Ziobrze, że sam niewiele robi, by poprawić kondycję sądów. Wypominają mu brak konkursów na kilkaset stanowisk sędziowskich, co, ich zdaniem, negatywnie wpływa na sprawność pracy sądów.

Przede wszystkim nie chcą polityki w Krajowej Radzie Sądownictwa. Twierdzą, że to, co proponuje minister sprawiedliwości, zmierza wprost do upolitycznienia sądownictwa. Ich zdaniem jest to nie do pogodzenia z konstytucyjnymi zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej oraz standardami europejskimi wynikającymi m.in. z europejskiej karty sędziego.

17 sędziów reprezentuje w Krajowej Radzie Sądownictwa dziesięciotysięcze środowisko sędziów

Sędziowie przypominają zapisy konstytucji dotyczące sędziów członków Krajowej Rady Sądownictwa. Zgodnie z nimi dziś wybierają ich sędziowie.

– Wybór sędziów przez polityków spowoduje upolitycznienie organu, który zgodnie z konstytucją strzeże niezależności sądów i niezawisłości sędziów – twierdzą. A to ich zdaniem stanowi zagrożenie prawa obywatela do sądu.

Sędziowie twierdzą też, że w formule proponowanej przez ministra nie będzie gwarancji wyboru na stanowiska sędziowskie osób o najwyższych kwalifikacjach.

Kwestionują także konstytucyjność wygaszenia mandatów obecnych członków Rady. Zgodnie z ustawą zasadniczą ich kadencja trwa cztery lata.

Niezawisłość sędziowska, zdaniem środowiska, nie jest przywilejem, lecz stanowi gwarancję dla obywateli, że ich sprawa zostanie rozstrzygnięta przez sędziego wolnego od wszelkich, w tym politycznych, nacisków.

Sędziowie kwestionują również przyznanie prezydentowi uprawnienia do wyboru sędziego spośród dwóch kandydatów wskazanych przez KRS.

90 dni  po takim czasie mają wygasnąć mandaty obecnych członków Krajowej Rady Sądownictwa

– Konstytucja jednoznacznie wskazuje, że prezydent powołuje sędziego na wniosek Rady, i nie przyznaje mu uprawnień do dokonywania oceny i wyboru spośród przedstawianych kandydatów. Na koniec uchwały piszą, że opowiadają się za wzmocnieniem samorządu sędziowskiego, który będzie współdziałał w sprawnym zarządzaniu sądownictwem.

Nie bez powodu w poniedziałek na stronach Krajowej Rady Sądownictwa zawieszono opinię Rady Wykonawczej Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ) o projektach ustaw przedstawionych przez rząd polski. Wydano ją w poniedziałek 30 stycznia w Brukseli, na wniosek KRS. Chodziło o poradę w sprawie dwóch nowych projektów ustaw przedstawionych przez polski rząd (zmiany w KRS i zmiany w KSSiP). W opinii ENCJ przyznaje, że wprowadzenie obu ustaw mogłoby zaszkodzić niezależności sądownictwa w Polsce.

Standardy ENCJ nie zostały w kilku dziedzinach spełnione, a projekty nie zostały opracowane, aby służyć interesom wymiaru sprawiedliwości – czytamy w opinii.

Burza wokół reformy

Dokładnie w piątek 20 stycznia 2017 r. minister Ziobro zapowiedział wielką reformę wymiaru sprawiedliwości. Po jej wprowadzeniu sędziowie mają przede wszystkim orzekać. Dziś są odrywani od sądzenia spraw z powodu nadmiaru biurokratycznych obowiązków: sporządzania sprawozdań, ocen, planów. Sprzyja temu przerost stanowisk funkcyjnych w sądownictwie. Zajmuje je ok. 4 tys. z 10 tys. sędziów w Polsce. Co zamierza zrobić minister? Połączyć najmniejsze wydziały sądowe, a wraz z nimi ograniczyć stanowiska przewodniczących wydziałów i ich zastępców; zmniejszyć liczbę wizytatorów, zajmujących się wyłącznie kontrolą sądów, i skierować ich do orzekania; wprowadzić elektroniczny system ewidencji pracy sędziów, który ograniczy biurokrację, a jednocześnie pozwoli na równomierne obciążenie pracą sędziów w całym kraju. Na tym nie koniec.

Minister zamierza też ustanowić zasadę niezmienności składu orzekającego. A to oznacza, że raz wylosowany skład sądu nie powinien się zmieniać do zakończenia sprawy.

Wśród propozycji pojawia się również wprowadzenie sędziów pokoju do rozstrzygania spraw drobnych w lokalnych społecznościach i spłaszczenie struktury sądownictwa powszechnego do dwóch szczebli, a także wprowadzenie jednolitego statusu sędziego sądu powszechnego i rozszerzenie obszaru jurysdykcji sędziowskiej.

POWIEDZIELI

Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości

Z doświadczeń jasno wynika, że dotychczasowy sposób powoływania członków KRS nie prowadził do rezultatów, które można by było uznać za sprawiedliwe. Przez ponad 25 lat funkcjonowania Rady w obecnym kształcie dostało się do niej zaledwie dwóch sędziów sądów rejonowych. A przecież tych jest najwięcej, to ok. 75 proc. kadry. Z drugiej strony przez lata obserwowaliśmy nadreprezentację sędziów wyższych instancji, co gwarantuje obecna ustawa o KRS. Po zmianie każdy sędzia będzie miał równe szanse na udział w Radzie. Jeśli parlament uzna, że chce na 15 miejsc wybrać 15 sędziów sądów rejonowych, zrobi to. W takiej formie wyboru nie widzę żadnych sprzeczności z konstytucją. Ta stanowi wyraźnie, spośród kogo wybiera się członków, a nie kto to robi.

Bartłomiej Przymusiński, sędzia Sądu Rejonowego w Poznaniu

Proponowane zmiany oceniam jednoznacznie negatywnie. To nic innego jak próba wejścia polityki do organu, który ma stać na straży niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów. Prawda jest taka, że im więcej polityki w działaniu sądów, tym gorsza staje się ich sytuacja. Od wielu lat jesteśmy członkiem Rady Europy, a ta ustaliła, że przynajmniej połowę członków Rady Sądownictwa muszą stanowić sędziowie wybierani przez sędziów. U nas zgodnie z konstytucją jest ich więcej – 15 na 25 członków Rady to sędziowie i oni powinni być wybierani przez sędziów, a nie przez polityków. Druga negatywna sprawa związana z nowelą to skrócenie kadencji członków obecnej Rady. To byłby niebezpieczny precedens.

Barbara Piwnik, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie

Wbrew temu, co słyszę dookoła o najnowszych propozycjach Ministerstwa Sprawiedliwości, także tych dotyczących zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa, nie uważam ich za koniec demokracji. Przyznaję, że nie bardzo rozumiem istotę dwóch izb w KRS, ale jeśli mówimy o wyborze sędziów jako członków Rady, to nie dostrzegam zagrożeń. Przecież cały czas chodzi o sędziów powołanych już na urząd. Dlaczego ma do nich brakować zaufania? Taki lęk środowiska może oznaczać, że już dzisiaj funkcjonują sędziowie o określonych poglądach politycznych. Nie chciałabym, żeby środowisko, w którym funkcjonuję, tak właśnie było postrzegane.

Wojciech Buchajczuk, sędzia Sądu Rejonowego w Warszawie

Projekt oceniam bardzo krytycznie. To nic innego jak ewidentne upolitycznienie Krajowej Rady Sądownictwa. W dodatku działanie sprzeczne z konstytucją. Mówi się w niej wprost o równowadze władz. Konstytucja wyraźnie reguluje też sposób wyboru parlamentarzystów, nie wspominając ani słowem o wyborze członków Rady. Takie upolitycznienie Rady jest niebezpieczne także z innego punktu widzenia. Rada prowadzi bowiem proces nominacyjny na urząd sędziego, zajmuje się awansowaniem sędziów czy opiniowaniem aktów prawnych. Niezależność w tych dziedzinach to podstawa działania.

Paweł Pośpiech, sędzia Sądu Rejonowego w Wołowie

Jestem ogromnym zwolennikiem demokratycznych wyborów do Krajowej Rady Sądownictwa, ale nie takich, jakie proponuje minister Zbigniew Ziobro. Wybór sędziów -członków przez parlament jest nie tylko niewłaściwy, ale i sprzeczny z konstytucją. To, że należy coś zrobić z KRS, jest dla mnie sprawą oczywistą. To, co proponował minister rok temu, w poprzednim projekcie noweli ustawy o KRS, było dużo lepszym rozwiązaniem. Za przeprowadzenie wyborów odpowiadać mieli prezesi sądów. Oni też mieli powoływać komisje wyborcze. Pojawić się miały listy poparcia dla konkretnych sędziów. Tak wybrani kandydaci mieliby szansę dużo lepiej niż dziś reprezentować środowisko w Radzie.

Dariusz Wysocki sędzia Sądu Okręgowego w Płocku

To są nie tylko niedobre rozwiązania, ale w trzech punktach sprzeczne z konstytucją. Weźmy tzw. wygaszanie kadencji obecnych członków Rady. Konstytucja mówi wprost o czteroletniej kadencji członków. Nie przewiduje możliwości jej skrócenia. Ani w drodze aktu administracyjnego, ani też ustawy. To niejedyny zarzut. Drugi dotyczy wyboru sędziów przez parlament, a trzeci projektowanej konstrukcji dwóch struktur w Radzie: „sędziowskiej i niesędziowskiej".

W ten sposób nie tylko izby mogą blokować podejmowanie decyzji, ale i głos sędziowski, który zgodnie z konstytucją powinien być silniejszy, przestanie taki być.

Najnowszy projekt noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa wywołał burzę. Minister sprawiedliwości chce, by sędziów do KRS wybierał parlament. Zamierza też skrócić kadencję dziesiejszych członków Rady oraz podzielić KRS na dwa zgromadzenia. Nie bez powodu w poniedziałek w stolicy odbyły się spotkania środowiska – w sumie do Warszawy zjechało ponad 300 przedstawicieli środowiska z całej Polski. Najpierw zebrali się przedstawiciele sądów apelacyjnych oraz sądów okręgowych, a potem rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa. Co ustalili sędziowie? Zmiany tak, ale nie byle jakie. KRS w uchwale podkreśla, że będzie stać na straży konstytucji. Punktuje wszystkie niedociągnięcia ministerialnej propozycji i wykazuje sprzeczności z ustawą zasadniczą.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe