Polskie sądy znów zwolniły - czas oczekiwania na wyrok w 2017 r. to 5,4 miesiąca

Już blisko pół roku trwa średnio proces. Zawirowania kadrowe coraz bardziej ciążą sądom.

Aktualizacja: 03.01.2018 07:06 Publikacja: 02.01.2018 18:24

Polskie sądy znów zwolniły - czas oczekiwania na wyrok w 2017 r. to 5,4 miesiąca

Foto: 123RF

Polskie sądy znów zwolniły. Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, które poznała „Rzeczpospolita", czas oczekiwania na wyrok w 2017 r. jeszcze się wydłużył. Czeka się średnio 5,4 miesiąca (i to tylko w pierwszej instancji). Dla porównania w 2016 r. załatwienie sprawy zajmowało średnio 4,7 miesiąca.

Większość wskaźników obrazujących pracę sądów w ostatnich miesiącach się pogorszyła. Wydłużył się np. czas załatwienia sprawy od wpłynięcia jej do sądu aż do egzekucji komorniczej. Sądy nie radzą sobie też z nadrabianiem zaległości. Przybyło spraw trwających dłużej niż rok i trzy lata.

Sędziowie nie mają wątpliwości, że to wina polityki ministra Zbigniewa Ziobry. – Niestabilność, brak koncepcji organizacyjnej i zbyt często zmieniające się przepisy – to powody takiego stanu rzeczy zdaniem Jarosława Gwizdaka, sędziego z Katowic.

Innym z powodów są nieobsadzone przez cały 2017 r. wakaty. Jest ich dziś ok. 500, to 5 proc. całej kadry sędziowskiej. – Nie ma takiego przedsiębiorstwa, które przy podobnym obciążeniu pracowałoby sprawnie bez blisko pół tysiąca pracowników – mówi „Rzeczpospolitej" sędzia Beata Morawiec, do niedawna prezes jednego z krakowskich sądów okręgowych. Ale to nie wszystko. Blokada dotyczy też etatów asystentów – od czerwca 2016 r. w sądzie, którym kierowała Morawiec, resort nie zgodził się na obsadzenie 46 etatów asystentów.

Co na te zarzuty odpowiada Ministerstwo Sprawiedliwości?

– Były zawirowania z nieogłaszaniem etatów – przyznaje Łukasz Piebiak, wiceszef resortu sprawiedliwości. – W styczniu to ma się zmienić, pojawią się pierwsze obwieszczenia o konkursach na wolne etaty. Szykuje się więc duży nabór do sądów rejonowych, ale też wiele stanowisk pojawi się w sądach wyższych instancji: okręgowych i apelacyjnych.

Wakaty to niejedyny jego zdaniem powód opieszałości sądów. – Wymieniamy prezesów na bardziej operatywnych, dzięki którym (np. poprzez bardziej sprawiedliwy rozdział pracy w sądach) powinny ulec poprawie wyniki pracy sądów. Aby osiągnąć cel, potrzeba czasu – dodaje Piebiak.

I zapowiada usprawnienie procedur, zmniejszenie liczby spraw trafiających do sądów i lepszą organizację pracy. ©?

Polskie sądy znów zwolniły. Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, które poznała „Rzeczpospolita", czas oczekiwania na wyrok w 2017 r. jeszcze się wydłużył. Czeka się średnio 5,4 miesiąca (i to tylko w pierwszej instancji). Dla porównania w 2016 r. załatwienie sprawy zajmowało średnio 4,7 miesiąca.

Większość wskaźników obrazujących pracę sądów w ostatnich miesiącach się pogorszyła. Wydłużył się np. czas załatwienia sprawy od wpłynięcia jej do sądu aż do egzekucji komorniczej. Sądy nie radzą sobie też z nadrabianiem zaległości. Przybyło spraw trwających dłużej niż rok i trzy lata.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
ABC Firmy
Sąd Najwyższy wydał wyrok ws. wyjątku od zakazu handlu w niedziele
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Prawo karne
Maria Ejchart: Więźniów w celach będzie o 20 tys. mniej
Spadki i darowizny
Sąd Najwyższy o odwołaniu darowizny. Ważne terminy
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS