Mężczyzna jest współsprawcą zabójstwa. Jednak biegli uznali go za niepoczytalnego, a sąd umieścił w zakładzie zamkniętym już dziewięć lat temu.
W maju 2006 roku Korcala, wówczas 20-latek, wraz z kolegą Arturem S. brał udział w spotkaniu towarzyskim, gdzie pito alkohol. Był tam również Szymon Ż., znajomy Artura S. Razem siedzieli w więzieniu.
Po spotkaniu S. oraz Piotr K. zaatakowali Szymona Ż. – Wielokrotnie uderzali go metalowym tłuczkiem oraz kamieniem po różnych częściach ciała, także w głowę. Ofiara była także bita i kopana – opowiada „Rzeczpospolitej" Beata Górszczyk, rzecznik Sądu Okręgowego ds. karnych w Krakowie.
Szymon Ż. miał liczne obrażenia, w tym czaszkowo-mózgowe, które były bezpośrednią przyczyną śmierci. Policja zatrzymała obu sprawców.
Okazało się, że inicjatorem zbrodni był Artur S., a Piotr Korcala mu pomagał. - Artur S. uważał, że ofiara była konfidentem i donosicielem w więzieniu – mówi sędzia Górszczyk.