Warszawa: Samochód z flagą organizacji terrorystycznej?

Samochód z flagą Emiratu Kaukaskiego sfotografowano w centrum Warszawy. Policja skontrolowała auto oraz pasażerów, ale nikogo nie zatrzymała. – Nie było podstaw - tłumaczy.

Aktualizacja: 27.07.2016 13:39 Publikacja: 27.07.2016 13:25

Warszawa: Samochód z flagą organizacji terrorystycznej?

Foto: Twitter (@wszewko)

Lexusa na austriackich numerach rejestracyjnych, który miał zaklejoną tylną szybę, mundurowi zauważyli w nocy z wtorku na środę w centrum stolicy. Na szybie była naklejona flaga z szahadą, muzułmańskim wyznaniem wiary.  Jest też charakterystyczne pismo arabskie, a na dole szabla.

Ten znak występuje też na fladze talibów czy Somalilandu - islamskiej republice we wschodniej Afryce, nieuznawanej przez społeczność międzynarodową.

To flaga Emiratu Kaukaskiego, który jest uważany przez USA i Rosję za organizację terrorystyczną.

Auto z flagą na szybie zauważył Wojciech Szewko, ekspert od terroryzmu, który jego zdjęcia wrzucił na Twittera. - W Polsce jest stan alarmu Alfa, a samochód z szahadą Emiratu Kaukaskiego (Al Kaida) zauważony pod jednym z potencjalnych celów ataku - napisał ekspert.

Poseł PiS Stanisław Pięta skomentował na Twitterze: - Jeżeli to prawda,to podróżujący tym samochodem powinni zostać niezwłocznie zatrzymani.

Policjanci zatrzymali samochód do kontroli. Nawet dwukrotnie. - Sprawdziliśmy samochód dokładnie. Podobnie pasażerów. Żaden z nich nie był poszukiwany. Nie popełnili żadnego przestępstwa, więc nikogo nie zatrzymaliśmy. Nie było podstaw - mówi jeden z funkcjonariuszy.

Dodaje, że podobne symbole wykorzystywane są przez różne organizacje, nie zawsze terrorystyczne, i to inne służby powinny się zająć naklejką na szybie lexusa.

- To niestety świadczy o stanie przeszkolenia policji, która nie potrafi po oczywistej symbolice rozpoznać znaków organizacji terrorystycznej - napisał Wojciech Szewko na Twitterze.

Policjanci poprosili kierowcę o zdjęcie naklejki-flagi, bo utrudniała widoczność – I to zrobił  – zapewnia nasz rozmówca.

Śledczy mówią, że sprawa z zatrzymaniem kierowcy i pasażerów nie jest taka prosta. – Policja czy inne służby mogą prowadzić wobec osób, które jechały takim samochodem działania prewencyjne, ale ja tu na pierwszy rzut oka przestępstwa nie widzę – mówi nam jeden ze stołecznych prokuratorów.

Według nieoficjalnych informacji Radia Zet sprawie przygląda się ABW. Według naszych informacji kierowca i pasażerowie byli obywatelami jednego z państw wschodnich.

Lexusa na austriackich numerach rejestracyjnych, który miał zaklejoną tylną szybę, mundurowi zauważyli w nocy z wtorku na środę w centrum stolicy. Na szybie była naklejona flaga z szahadą, muzułmańskim wyznaniem wiary.  Jest też charakterystyczne pismo arabskie, a na dole szabla.

Ten znak występuje też na fladze talibów czy Somalilandu - islamskiej republice we wschodniej Afryce, nieuznawanej przez społeczność międzynarodową.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany