Dwaj zatrzymani do kradzieży mężczyźni zostali już tymczasowo aresztowani. Jednemu z nich funkcjonariusze udowodnili też kradzież innego sejfu - wówczas straty wyniosły blisko 200 tysięcy złotych.
Do kradzieży sejfu doszło w nocy, w jednej z firm na terenie wrocławskiego Psiego Pola. Brak sejfu odkryli pracownicy, którzy rano przyszli do pracy i wezwali policję.
- Nasze wstępne ustalenia potwierdziły, że w sejfie mogło znajdować się blisko pól miliona złotych i 1000 euro - mówi asp. szt. Łukasz Dutkowiak, z wrocławskiej policji.
Mundurowi szybko wytypowali mężczyznę, który mógł mieć związek z tym przestępstwem. Ustalenia okazały się trafne.
Jeszcze w dniu kradzieży funkcjonariusze zjawili się w mieszkaniu podejrzanego. - Mężczyzna nie krył zdziwienia widząc policjantów – opowiada asp. szt. Dutkowiak.