Policjanci CBŚP zatrzymali w środę w Szczecinie znanego adwokata Michała K. w śledztwie dotyczącym wyłudzenia 700 mln zł VAT – największego, jakie dotąd wykryto – przez firmy obracające paliwem. Prowadzi je Prokuratura Regionalna w Białymstoku. Po dowiezieniu do niej K. – według nieoficjalnych informacji – usłyszy zarzut prania pieniędzy z przestępstwa.
Kłopoty Michała K. to efekt tego, że przyjął 2 mln zł w depozyt adwokacki od swojego klienta – Wojciecha Ch. – szefa grupy przestępczej wyłudzającej VAT (K. był jego obrońcą).
Zdaniem prokuratury były to brudne pieniądze, które Ch. chciał przy pomocy adwokata ukryć przed zajęciem. Michał K. zapewniał, że przyjmując środki, nie wiedział, że pochodzą z przestępstw. Jeszcze we wrześniu 2017 r. prokurator krajowy Bogdan Święczkowski zapewniał, że śledczy „nie przewidują zmiany roli procesowej mecenasa". Dziś prokuratura zmieniła stanowisko.
– Decyzję podjęliśmy po analizie zgromadzonego materiału dowodowego. W tym zeznań świadków, wyjaśnień podejrzanych, badania przepływów na rachunków bankowych i innych czynności – mówi „Rzeczpospolitej" Paweł Sawoń, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Spółka Wojciecha Ch. ze Słowacji, z Chorwacji i Wielkiej Brytanii sprowadzała duże ilości paliwa. Towar przepuszczano przez sieć utworzonych w tym celu firm słupów, które pełniły rolę tzw. znikających podatników. Firmy działały przez krótki czas, nie odprowadzały VAT po sprzedaży importowanego paliwa. Obrót między spółkami był fikcyjny. Sprawę wykrył w 2015 r. UKS.