To 25-letnia kobieta mieszkająca w Gdańsku. - Potwierdzam, że zatrzymaliśmy w tej sprawie 25-letnią mieszkankę Gdańska - mówi Aleksandra Siewert z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że chłopiec urodził się kilka- kilkanaście dni przed znalezieniem jego zwłok w domu. Nie wiadomo dlaczego ani kobieta, ani nikt z jej otoczenia nie wezwał pogotowia do rodzącej, a ona sama nie zgłosiła się do szpitala.
Jak podaje RMF na trop matki wpadł jeden z gdańskich dzielnicowych, który skojarzył, że jedna z mieszkanek jego rewiru, była ostatnio w ciąży, a później nie widział jej dziecka. Kobiecie już postawiono zarzut dzieciobójstwa. Na razie nie wiadomo czy przyznała się do winy.
Według nieoficjalnych informacji RMF policjanci dotarli do niej w piątkowy wieczór, a badania genetyczne potwierdziły, że kobieta jest matką znalezionego martwego noworodka.
Ciało noworodka znalazł w czwartek w południe na taśmie pracownik sortowni śmieci na gdańskich w Szadółkach.