Program Mieszkanie+: Menedżer z przeszłością

Nazwisko wiceprezesa odpowiedzialnego za projekt Mieszkanie+ pojawia się w prokuratorskim śledztwie.

Aktualizacja: 06.04.2017 19:27 Publikacja: 05.04.2017 19:29

Włodzimierz Stasiak twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Słyszał o śledztwach, które prowadz

Włodzimierz Stasiak twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Słyszał o śledztwach, które prowadzi prokuratura.

Foto: Reporter, Dominik Gajda

Włodzimierz Stasiak, wiceprezes BGK Nieruchomości, został twarzą rządowego projektu Mieszkanie+, mimo iż w poprzedniej zarządzanej przez niego spółce Skarbu Państwa nie otrzymał absolutorium. W dodatku w prokuraturze toczą się dwa śledztwa dotyczące niedopełnienia obowiązków i szkód majątkowych w grupie Polski Holding Nieruchomości, którą do grudnia 2015 r. kierował m.in. Stasiak – ustaliła "Rzeczpospolita".

Włodzimierz Stasiak trafił do BGK Nieruchomości w kwietniu 2016 r. To spółka zależna Banku Gospodarstwa Krajowego, odpowiedzialna za przygotowanie i realizację programu Mieszkanie+.

Wcześniej, od 2012 r., Stasiak przez trzy lata pracował w Polskim Holdingu Nieruchomości jako członek zarządu ds. finansowych. To notowana na giełdzie spółka Skarbu Państwa prowadząca działalność w sektorze nieruchomości komercyjnych w Polsce. Obecnie ma ona ok. 144 nieruchomości i gruntów w całej Polsce. Stasiakowi w PHN podlegały m.in. Biuro Rachunkowości i Finansów, Zespół Analiz Inwestycyjnych i Biuro Sprzedaży Nieruchomości.

W grudniu 2015 r. Włodzimierz Stasiak został odwołany przez radę nadzorczą spółki ustanowioną przez ministra skarbu Dawida Jackiewicza. Pół roku później podczas zwyczajnego walnego zgromadzenia PHN nie otrzymał absolutorium (uchwały w sprawie udzielenia mu absolutorium nie zostały podjęte w efekcie wstrzymania się od głosu reprezentantów Skarbu Państwa). Absolutorium nie otrzymał też Artur Lebiedziński, wcześniejszy prezes PHN.

Dlaczego? Według Szymona Huptysia, rzecznika ministra infrastruktury i budownictwa, któremu dziś podlega PHN, „wynikało to z oceny ich działalności w roku obrotowym".

Jak ustaliła „Rzeczpospolita", nowy zarząd holdingu w 2016 r. złożył też trzy zawiadomienia do prokuratury w sprawach niedopełnienia obowiązków i wyrządzenia znacznych szkód majątkowych. Dwa śledztwa zostały wszczęte w lutym tego roku.

Magdalena Kacprzak, rzeczniczka PHN, nie chce komentować sprawy, bo PHN, choć jest spółką Skarbu Państwa (ma on blisko 70 proc. akcji), jest także spółką giełdową, i jak podkreśla: „udostępnia informacje w formie raportów giełdowych i komunikatów prasowych".

Zapewnia, że Polski Holding Nieruchomości SA nie złożył zawiadomienia "o popełnieniu przestępstwa przez Pana Włodzimierza Stasiaka".

Mariusz Dubowski, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ informuje: Włodzimierz Stasiak wskazany jest w zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa jako jedna z kilkunastu osób.

Czego dotyczy śledztwo?

„W sprawie zaistniałego w okresie od 1 maja 2013 do 1 lutego 2016 r. wyrządzenia znacznej szkody majątkowej w wysokości 2 474 327,77 zł Warszawskiemu Holdingowi Nieruchomości poprzez nadużycie udzielonych uprawnień i niedopełnienie ciążącego obowiązku przez osoby obowiązane na podstawie umowy do zajmowania się działalnością gospodarczą ww. spółki" – twierdzi prok. Dubowski.

Włodzimierz Stasiak nie ma sobie nic do zarzucenia. – Od 20 lat zarządzam finansami, staram się działać profesjonalnie, przeprowadziłem wiele udanych transakcji – tłumaczy.

Przyznaje, że zgromadzenie wspólników nie udzieliło mu absolutorium. – Mniejszościowi akcjonariusze głosowali za udzieleniem mi absolutorium, uzyskałem skwitowanie w Warszawskim Holdingu Nieruchomości, czyli w spółce zależnej Polskiego Holdingu Nieruchomości, w której majątku znajdowały się hotele. Tylko większościowy akcjonariusz, czyli Skarb Państwa, wstrzymał się od głosu. Nie było głosowania przeciw udzieleniu mi absolutorium. Mogę się tylko domyślać, że powodem wstrzymania się od głosu było złożenie zawiadomień do prokuratury – mówi Włodzimierz Stasiak.

Pytamy o niejasności wokół spółki Nowa Marketing, bo jej dotyczy m.in. to zawiadomienie. – Zostały jej wydzierżawione dwa obiekty hotelowe – w Pruszkowie i Świebodzinie – przypomina Stasiak. – Z tego, co pamiętam, siedziba tej firmy znajdowała się na Cyprze. Kiedy przestała płacić za hotele, o ile dobrze sobie przypominam, sprawa została skierowana do sądu, zażądaliśmy wydania obiektów, a następnie podjeliśmy działania zmierzające do zbycia tych hoteli – tłumaczy. – Zadłużenie tej spółki było znaczące. Pojawił się potencjalny nabywca tych hoteli i jeśli doszłoby do transakcji, to udałoby się odzyskać znaczną części kwoty zadłużenia. Zostałem jednak odwołany, a transakcja prawdopodobnie nie doszła do skutku – mówi Stasiak.

Zaznacza też, że w podziale kompetencji w zarządzie „kwestie wynajmu hoteli mu nie podlegały." Jak twierdzi, hotele zostały wydzierżawione w 2011 r., gdy nie było go w zarządzie ani Warszawskiego Holdingu Nieruchomości, ani Polskiego Holdingu Nieruchomości.

 

Włodzimierz Stasiak, wiceprezes BGK Nieruchomości, został twarzą rządowego projektu Mieszkanie+, mimo iż w poprzedniej zarządzanej przez niego spółce Skarbu Państwa nie otrzymał absolutorium. W dodatku w prokuraturze toczą się dwa śledztwa dotyczące niedopełnienia obowiązków i szkód majątkowych w grupie Polski Holding Nieruchomości, którą do grudnia 2015 r. kierował m.in. Stasiak – ustaliła "Rzeczpospolita".

Włodzimierz Stasiak trafił do BGK Nieruchomości w kwietniu 2016 r. To spółka zależna Banku Gospodarstwa Krajowego, odpowiedzialna za przygotowanie i realizację programu Mieszkanie+.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?