Zabójca udusił kobietę, a jej ciało ukrył w wersalce. Do podobnej zbrodni dopuścił się on ponad 15 lat temu, a ciało ofiary schował wówczas w tapczanie.
Ciało młodej kobiety znaleziono kilka dni temu. Właściciel mieszkania, który nie mógł skontaktować się z lokatorem, pojechał sprawdzić, co się dzieje.
W lokalu poczuł silny smród. Zaczął więc szukać jego źródła. Mężczyzna w wersalce znalazł zwłoki młodej kobiety. Były w stanie rozkładu. Właściciel nieruchomości wezwał policję. Wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa.
Okazało się, że kobieta została uduszona ponad miesiąc temu, a sprawca, gdy ciało zaczęło się rozkładać, posypał je proszkiem do prania.
Dwa dni po odnalezieniu ciała policjanci namierzyli wynajmującego lokal 47-letniego Artura S. Okazało się, że mężczyzna na początku roku wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za współudział w zabójstwie mężczyzny.