Mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego żaden rząd nie chciał równo podzielić związkowego majątku po Funduszu Wczasów Pracowniczych (FWP). Efekt: wystarczyło kilkanaście lat, by stopniał do 15 proc. pierwotnego stanu. W tym czasie zarządca, Fundacja Porozumienie, wypłacił sobie 16 mln zł dywidend – alarmuje NIK w raporcie, który poznała „Rzeczpospolita".
– Fundacja miała jedynie zarządzać naszym mieniem, a zaczęła je niezgodnie z prawem wyprzedawać – mówi „Rzeczpospolitej" Piotr Duda, szef „Solidarności". Jak dodaje, w fundacji trwa audyt, który odsłoni skalę nadużyć.
Z 293 obiektów hotelowych FWP zostało tylko 46 – podliczyła NIK, która po raz drugi zbadała, co się stało ze związkowym mieniem. Za ile je sprzedano, nie wiadomo, do Fundacji NIK nie wpuszczono (zawiadomiła prokuraturę).
Domy wczasowe, hotele i grunty w znanych kurortach składały się na majątek FWP, w 1997 r. wart 104 mln zł. Wszystko przejął OPZZ, który założył spółkę o nazwie Fundusz Wczasów Pracowniczych należącą do Fundacji Porozumienie.
Trybunał Konstytucyjny w 1998 roku uznał, że oddanie mienia w zarząd tylko jednemu związkowi jest niesprawiedliwe i polecił sprawę uregulować. Ale wyrok latami był tylko na papierze. Dopiero jesienią 2015 r. pod naciskiem NIK przyjęto wykonującą go ustawę.