Sędzia kradł razem z żoną?

Żona sędziego z Wrocławia również została zatrzymana za kradzież sprzętu z marketu. Zdradził ja monitoring. Prokuratura postawiła jej zarzuty.

Aktualizacja: 10.02.2017 16:02 Publikacja: 10.02.2017 13:05

Sędzia kradł razem z żoną?

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Szokujący przypadek sędziego Roberta W. z Wrocławia, którego ochrona marketu przyłapała na gorącym uczynku kradzieży sprzętu informatycznego, ma swój ciąg dalszy. Podobne kłopoty jak sędzia ma również jego żona.

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo przeciwko Ewie W. podejrzanej o czyn z art. 279 par. 1 kodeksu karnego, czyli kradzież z włamaniem, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności - wynika z informacji "Rzeczpospolitej".

Robert W., sędzia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu został przyłapany na kradzieży akcesoriów elektronicznych w dniu 6 lutego w sklepie „Media Markt” w Bielanach Wrocławskich. Znaleziono przy nim 18 sztuk różnych przedmiotów, w tym dwa głośniki marki JBL, karty pamięci SAMSUNG, słuchawki APPLE o łącznej wartości 2 444 zł. 

Wszczęto śledztwo, i na jaw wyszły kolejne szokujące ustalenia - wspólnie z żoną mieli dwa dni wcześniej również  ukraść sprzęt w innym tego typu markecie.

Co wynika z ustaleń śledztwa?

Na podstawie zapisów monitoringu i zeznań pracowników sklepu ustalono, że 4 lutego w Media Markt w Wałbrzychu doszło do kradzieży dwóch głośników marki JBL Charge, oraz dwóch urządzeń typu i pendrive USB o łącznej wartości 1.796 zł.

Sprawcą tej kradzieży – jak ustalili śledczy - miał być sędzia Robert W., który działał „wspólnie i w porozumieniu” ze swoją żoną, Ewą W.

Na monitoringu jak na dłoni widać, jak sędzia i jego żona wchodzą do sklepu, wspólnie oglądają towar, podejmują czynności związane z zerwaniem zabezpieczeń zabezpieczających przed kradzieżą, a puste opakowania chowają we wnętrzu sprzętu RTV – w lodówce oraz pralce. Zaraz potem oboje udają się do kasy, gdzie płacą, ale za całkiem inny towar, o niewielkiej wartości. Następnie wychodzą ze sklepu zabierając skradzione przez siebie przedmioty, nie płacąc za nie.

W efekcie przeszukania w mieszkaniu Ewy W. i sędziego Roberta W. policja znajduje dwa głośniki, które zostały skradzione 4 lutego. Śledczy zabezpieczają także komputery znajdujące się w mieszkaniu.

„Ewie W. ogłoszono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 279 par. 1 kodeksu karnego i przesłuchano ją w charakterze podejrzanej” - podaje Prokuratura Krajowa.

Kolegium Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu zdecydowało o odsunięciu sędziego od obowiązków służbowych. Sprawą sędziego zajmie się też sąd dyscyplinarny.

Prokuratura ma hipotezę, co mogło kierować małżeństwem W. - Sprawdzamy te informacje - mówi nam jeden ze śledczych.

Szokujący przypadek sędziego Roberta W. z Wrocławia, którego ochrona marketu przyłapała na gorącym uczynku kradzieży sprzętu informatycznego, ma swój ciąg dalszy. Podobne kłopoty jak sędzia ma również jego żona.

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo przeciwko Ewie W. podejrzanej o czyn z art. 279 par. 1 kodeksu karnego, czyli kradzież z włamaniem, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności - wynika z informacji "Rzeczpospolitej".

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?