Kolejna rada dr. Vaillanta to: nigdy nie przestawaj się uczyć. Lub tworzyć. Lub podtrzymywać jakąkolwiek aktywność umysłową. Rada ta jest zresztą ściśle związana z pierwszą, bo kto utrzymuje relacje z innymi, tego umysł siłą rzeczy pozostaje aktywny. A kto jest aktywny umysłowo, łatwiej nawiązuje kontakty, nie ma problemu ze znalezieniem sobie młodszych znajomych, kiedy grono jego równolatków staje się coraz szczuplejsze. Mózg jest organem, który, podobnie jak reszta organizmu, się starzeje. Z wiekiem kurczy się i traci na wadze, szybkość przewodzenia impulsów spada. Zarazem jednak jest wyjątkowo plastyczny i jeżeli dać mu szansę, potrafi się odbudowywać i przebudowywać. Temu właśnie służy aktywność umysłowa. Naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Stanforda ustalili doświadczalnie, że regularne ćwiczenia umysłu poprawiają pamięć o 30 do 50 proc. I nie musi to być rozwiązywanie trudnych zadań szachowych. Stymulująco na układ nerwowy działa też ciekawa rozmowa, czytanie prasy, rozwiązywanie krzyżówek, gra w scrabble, uczenie się języka obcego, oglądanie teleturniejów (o ile próbuje się odpowiadać na zadawane w nich pytania). Nawet hobby takie jak stolarka działa w sposób pozytywny na mózg, bo wymaga koncentracji i ćwiczy myślenie przestrzenne.
Rozstanie z windą
Następna nie mniej cenna rada to: ćwiczyć ciało. Ćwiczenia obniżają ryzyko chorób układu krążenia, osteoporozy, cukrzycy, a nawet niektórych nowotworów. Poprawiają też mobilność – która w podeszłym wieku często bywa sprawą problematyczną. Lekarze twierdzą, że każdy rodzaj aktywności, byleby nie powodował kontuzji, prędzej czy później przynosi dobre rezultaty. Fińska gerontolożka dr Riitta Liisa Heikkinen podpowiada jednak, że z racji zagrożonej mobilności świetnym ćwiczeniem dla osób starszych jest wzmacnianie nóg poprzez wchodzenie po schodach. Kto wchodzi po schodach – ten sprawnie chodzi. A kto sprawnie chodzi, ten może utrzymywać wszelkie aktywności, pójść do kina, na wystawę albo spotkanie ze znajomymi.
Oczywiście ważna jest też dieta. Owoce, zielone warzywa, rośliny strączkowe, pełne ziarna zbóż, ryby – to jedzenie zdrowe. Ograniczyć należy spożycie wysoko przetworzonej żywności, szczególnie tej, która zawiera dużo tłuszczu lub cukru. Cukier powoduje otłuszczanie się wątroby, przyczynia się do powstania otyłości i cukrzycy. Co do soli, ostatnie badania kanadyjskie wskazują, że nie jest ona aż tak szkodliwa, jak sądzono – chyba że ktoś cierpi na nadciśnienie. Ale ogólnie rzecz biorąc, w Polsce jemy tak dużo soli, że bez obaw można ograniczyć jej spożycie.
Oczywistą rzeczą jest szkodliwość papierosów – żaden składnik diety, nawet tłuste, smażone czerwone mięso, nie może się równać ze szkodliwością palonego tytoniu. Obiad złożony z warzyw i kaszy, po którym zapalamy papierosa – to kpina ze zdrowego stylu życia.
Wszystko z umiarem
Co do alkoholu, to pity z umiarem jest zdrowy. Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda ustalili, że podwyższa poziom HDL („dobrego" cholesterolu), przez co zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia. Badacze z Katolickiego Uniwersytetu w Campobasso ustalili, że umiarkowane picie alkoholu wydłuża życie przeciętnie o kilka lat. A naukowcy z Uniwersytetu Zachodniej Australii ze zdumieniem odkryli, że wśród mężczyzn pijących kłopoty z erekcją zdarzają się o 25–30 proc. rzadziej.
Zmianę stylu życia naukowiec z Harvardu porównuje do oszczędzania: im wcześniej zaczniesz to robić, tym lepiej, ale tak naprawdę nigdy nie jest za późno. Możesz zacząć już teraz. Czytanie gazety to dobry początek. Jak skończysz, idź na spacer, pogadaj z sąsiadem, potem wróć do domu (po schodach, nie windą) i nalej sobie kieliszek wina.