Naukowcy od jakiegoś czasu podejrzewają, że gromadzenie się w organizmie starych komórek jest szkodliwe dla zdrowia, bo wytwarzają one substancje szkodzące komórkom młodszym. Teraz biologom amerykańskim z Mayo Clinic udało się to udowodnić na drodze eksperymentu.

Badacze zmodyfikowali genetycznie myszy w ten sposób, że wystarczyło im potem wstrzyknąć odpowiedni lek, by wiekowe komórki zaczęły umierać. W eksperymencie wstrzykiwano myszom oczyszczające lekarstwo przez pół roku. Traktowane w ten sposób gryzonie porównywano z grupą kontrolną, która nie dostawała medykamentu. Różnice były bardzo wyraźne. Myszy, które otrzymywały zastrzyki miały zdrowsze nerki i serca, w późniejszym wieku zapadały na nowotwory, wykazywały też większą aktywność i zainteresowanie otoczeniem. Żyły o 20-30 proc. dłużej niż myszy z grupy kontrolnej.

Wyniki badań, których autorami są Darren Baker i Jan van Deursen ukazały się w czasopiśmie „Nature".

Oczywiście nie można sobie dziś wyobrazić, by opisany eksperyment przełożyć wprost na terapię, którą można by stosować u ludzi (wymagałoby to genetycznego modyfikowania zarodków ludzkich). Ale trwają już prace nad innymi sposobami likwidowania starych komórek lub niwelowaniu ich szkodliwego wpływu na komórki młode. Nad takimi lekami pracują również Darren Baker i Jan van Deursen.