Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa tym razem odniósł się do kampanii takjakbylo.pl, dotyczącej kondycji sądownictwa. Część spostrzeżeń jest trafna, część zaś to slogany, które można śmiało zaliczyć do gatunku Żurek fiction. To rodzaj publicystycznej interakcji między pejzażem i malarzem w czasie jego kontemplacji, w której przemieszane są elementy rzeczywiste (zasadnie piętnujące to, co należy) ze składnikami wyobrażonymi w głowie autora, których celowo w obrazie nie umieścił, oraz z elementami fobicznymi, które nosi w sobie. Wyszedł dość zgrabny piarowo tekst, którego wymowa nie napawa jednak optymizmem.
Modne słowo „niekonstytucyjne"
Rzecznik KRS, odwołując się do orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego (K 11/93, K 12/03), pisze o wzmocnieniu pozycji ministra sprawiedliwości, który „teraz będzie dowolnie powoływał prezesów sądów". Twierdzi, że nowa ustawa daje możliwości przeprowadzenia czystki wśród sędziów funkcyjnych. Gani też (i słusznie) sugestię, że zwierzchnicy sędziów są skorumpowani. Z każdym przekłamaniem należy walczyć, nie godząc się na bezpodstawne szkalowanie sędziów. W powyższych argumentach jest jednak trochę nieporozumienia, bo warto zapytać, dlaczego KRS, mając stosowne instrumenty, nie wniosła dotychczas o zbadanie zgodności tzw. nowelizacji prezesowskiej usp z konstytucją? Odnosi się wrażenie, że KRS (niestety na przemian z Iustitią i opozycją parlamentarną) prześcigają się w ilości użytych w mediach sformułowań „niekonstytucyjne". Przypomina to trochę hipochondryka, który narzeka, że jest chory, a gdy przyjdzie mu iść do lekarza, zamyka się w domu.
Faktem jest też, że ministerstwo nie było w stanie w ciągu dwóch lat opracować programu komputerowego ani przepisów określających przebieg losowania. Teza jest słuszna, ale nie do końca. Po pierwsze, nie było w stanie od 27 lat. Nieuprawnione jest głoszenie, że „rzeczywistym celem proponowanych zmian jest wymiana kadr, a nie usprawnienie pracy sądów". System losowego przydziału spraw jest opracowywany kompleksowo i miejmy nadzieję, już w przyszłym roku zostanie wdrożony. Nie sposób go wprowadzać z dnia na dzień, i to pod koniec roku kalendarzowego z uwagi na problemy natury organizacyjno-statystycznej, o czym rzecznik doskonale wie. Po drugie, wymiana kadry kierowniczej jest niczym szczególnym, również w wymiarze sprawiedliwości.
Rzecznik KRS krytykuje rozwiązanie usp zakładające, że sędziowie rejonowi będą mogli po dziesięciu latach służby przeskoczyć do sądów apelacyjnych. Niepojęte jest dla sędziego Żurka, że będą w stanie oceniać „legalność wyroków w skomplikowanych sprawach, których to rozpoznawanie parlament powierzył sądom okręgowym". Nic bardziej mylącego. Taki system obowiązuje w innych cywilizowanych krajach, np. w niektórych landach Niemiec. Nie zmienia to oczywiście mojego prywatnego zdania, że kariera sędziowska powinna być długa i wyboista oraz przebiegać przez każdy szczebel sądownictwa.
„Równie niezrozumiałe jest, że nowym wiceprezesem Sądu Okręgowego w Warszawie mianowano sędziego sądu rejonowego - przełożonym sędziów kontrolujących zgodność z prawem orzeczeń sądu rejonowego została osoba, która wydaje takie orzeczenia" – zauważa autor.