Szułdrzyński: PiS zmienia reguły gry

Opozycja nie rozumie socjalnej rewolucji.

Aktualizacja: 15.06.2016 06:13 Publikacja: 14.06.2016 18:16

Szułdrzyński: PiS zmienia reguły gry

Foto: PAP, Rafał Guz

Do coraz szerszej grupy obserwatorów życia publicznego w Polsce zaczyna docierać, jak poważne mogą się okazać skutki rewolucji socjalnej, którą przeprowadza Prawo i Sprawiedliwość.

Skala transferów socjalnych w wyniku 500+ już dziś wywołuje emocje wśród ekonomistów i socjologów, a to dopiero pierwsze tygodnie funkcjonowania tego programu. Efekty mogą być jeszcze bardziej znaczące.

Dla setek tysięcy polskich rodzin, które dotychczas z trudem wiązały koniec z końcem, zastrzyk gotówki od państwa oznacza nie tylko poprawę sytuacji materialnej. Nie trzeba być marksistą, by zdawać sobie sprawę z tego, że wzrost zamożności wśród najuboższych Polaków może mieć kolosalne znaczenie dla mentalności, kultury i zwyczajów.

Być może część tych pieniędzy zostanie wykorzystana przez wyrodnych rodziców na używki, ale w swej masie może wpłynąć na poważne zmiany w polityce, gospodarce i społeczeństwie.

Widząc zaś determinację rządu w realizacji tego programu, można się spodziewać podobnej w podejściu do projektu Mieszkanie+, czyli rozwiązania jednej z największych bolączek polskich rodzin – braku własnego mieszkania. To jedna ze sfer, w której wolny rynek nie rozwiązał problemu – tanie mieszkania na wynajem to absolutna rzadkość, nie budują ich ani komercyjni deweloperzy, ani gminy. Dlatego wciąż dla wielu młodych Polaków zakładanie rodziny zależy od decyzji o zakupie własnego mieszkania.

Jeśli do tego dodać zapowiedź porzucenia modelu neoliberalnego w polityce gospodarczej państwa, ogłoszoną w ostatnim wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego, dostrzec można początek pojęciowej rewolucji, którą planuje przeprowadzić PiS.

Choć dziś za wcześnie na ostateczne wnioski, można postawić pytanie, czy ta rewolucja nie będzie porównywalna z tym, co w 2007 r. zrobił Donald Tusk. Trafnie rozpoznając, że po dwóch latach rządów PiS Polacy byli zmęczeni wielkimi planami, zaprojektował postpolitykę inaczej zwaną polityką ciepłej wody w kranie. Przez siedem lat pozwalała mu ona wygrywać kolejne wybory.

Wkrótce może się okazać, że oferując swą strategię transferów socjalnych, PiS również może zrewolucjonizować polską politykę.

Skalę zjawiska zdają się zauważać obserwatorzy z tak różnych stron, jak Jan Śpiewak czy Łukasz Warzecha. Za to zupełnie zdają się tego nie rozumieć siły opozycyjne. Ani Platforma, ani Nowoczesna, ani KOD nie sprawiają wrażenia zdolnych intelektualnie zmierzyć się z tą zmianą, które również musi wymusić zmianę formuły opozycyjności. W pewnym sensie w obozie antypisowskim nie ma w tej sprawie różnic.

Liberałowie gospodarczy nie rozumieją po prostu, czemu służą transfery socjalne. Duża część antypisowskiej lewicy wykazuje się zaś zgoła nielewicowym brakiem wrażliwości, przekonując, że 500+ zostanie przepite lub doprowadzi do tego, że kobiety porzucą słabo płatną pracę i zajmą się wychowaniem dzieci.

Sprawa konfliktu o Trybunał Konstytucyjny, funkcjonowanie demokracji czy swobody obywatelskie, które na sztandary bierze antypisowska opozycja, dowodzą zupełnego niezrozumienia skali zmian, jakie mogą nastąpić. Paradoksalnie na korzyść PiS zadziała tworzenie alternatywy pomiędzy namacalną w skutkach polityką socjalną nowego rządu a abstrakcyjnymi hasłami demokracji czy swobód obywatelskich.

Opozycja, może poza partią Razem, nie ma dziś języka, którym byłaby w stanie opisać Polakom inny wybór. Nie znajdzie go, jeśli nie spróbuje bez uprzedzeń zrozumieć znaczenia zmiany, jaką przeprowadza PiS. A dopóki nie znajdzie nowego języka, partia Jarosława Kaczyńskiego będzie mogła spać spokojnie.

Nie zaszkodzą jej ani własne błędy, ani obsadzanie stanowisk w urzędach i spółkach swoimi ludźmi. Obywatel może pomyśleć: robią to samo co PO, tylko z Platformy nie miałem nic, a PiS dał mi pieniądze.

PiS zmienia język i reguły politycznej gry. Opozycja tego nie rozumie.

Do coraz szerszej grupy obserwatorów życia publicznego w Polsce zaczyna docierać, jak poważne mogą się okazać skutki rewolucji socjalnej, którą przeprowadza Prawo i Sprawiedliwość.

Skala transferów socjalnych w wyniku 500+ już dziś wywołuje emocje wśród ekonomistów i socjologów, a to dopiero pierwsze tygodnie funkcjonowania tego programu. Efekty mogą być jeszcze bardziej znaczące.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej