Trudno znaleźć w historii świata żołnierzy, którzy by tak pobudzali wyobraźnię jak japońscy ninja. Wokół działań tych „wojowników cienia” powstały niezliczone legendy, które od ponad 400 lat przenikają do popkultury. Od opowieści wędrownych gawędziarzy, poprzez przedstawienia tradycyjnego japońskiego teatru, popularne powieści i komiksy, po filmy fabularne i animowane seriale oraz gry komputerowe – wszędzie tam można spotkać odzianych w czarne kombinezony wojowników posługujących się zmyślonymi gadżetami i stworzoną na ich potrzeby bronią. Ninja latają w powietrzu, walczą z potworami, zabijają przeciwników jednym ciosem, tworzą w umysłach wrogów iluzje, posługują się magiczną bronią i ogólnie są niepokonani. Popkulturowe wyobrażenia dotyczące tych dawnych wojowników sił specjalnych już dawno przesłoniły prawdę historyczną, choć prawda ta bywała o wiele ciekawsza od kiczu serwowanego dla gawiedzi.
Działający w ukryciu
Początek dziejów ninja zaginął w historycznym mroku. Źródła na temat genezy tej klasy wojowników są bardzo szczupłe. I trudno się temu dziwić. To, co wiemy na temat dziejów Japonii we wczesnym średniowieczu, jest bowiem w dużej mierze oparte na poematach sławiących dokonania wielkich samurajów. Przedstawiciele ważnych rodów szlacheckich zamawiali te utwory głównie z myślą o uwiecznieniu bitewnych zasług ich przodków. Nie zależało im, by w tych opowieściach znalazło się miejsce dla ludzi z niższych klas społecznych, w tym ludzi wykonujących takie zadania, jak szpiegowanie wroga czy dokonywanie skrytobójstw na zlecenie.
Wiadomo jednak, że szpiegów wykorzystywano. Żyjący w IV w. książę Yamato Takeru miał według legendy przebrać się za „piękną damę” i podstępnie zabić dwóch wodzów plemienia Kumaso. W jednym z heroicznych poematów napisano też, że chłopiec o imieniu Koharamaru został zabity w 938 r. za szpiegowanie swojego pana feudalnego Taira no Masakado, który prowadził wówczas rebelię przeciwko centralnej władzy z Kioto. Wzmianki o szpiegach i zawodowych skrytobójcach są później bardzo rzadkie, aż w XIV w. Japonia pogrąża się w chaosie rozbicia feudalnego (które się pogłębia w XV w. i od tej pory jest znane jako epoka Sengoku). Popyt na usługi „wojowników cienia” mocno wówczas skoczył i trudno ich było już pomijać w opowieściach o dokonaniach feudałów. Pojawiają się więc w historycznych źródłach wzmianki o profesjonalnych grupach ninja uczestniczących w operacjach specjalnych.
Japońscy „wojownicy cienia” w tekstach z epoki Sengoku najczęściej są określani jako „shinobi no-mono” lub w skrócie „shinobi”. Samo słowo „shinobi” da się przetłumaczyć jako „ukraść”, „ukryć” lub „uniknąć”. „Mono” oznacza „osobę”. „Shinobi no-mono” to człowiek działający w ukryciu, potrafiący wykradać różne rzeczy. Określenie „ninja” rozpowszechniło się dopiero w późniejszych wiekach, choćby dlatego, że jest łatwe do zapamiętania i wymowy dla cudzoziemców. To zbitka ideogramów oznaczających „ostrze” i „serce”, którą da się przetłumaczyć jako mieszaninę tajemnicy, skrytości i wytrzymałości. Shinobi byli nazywani również: monomi („ten, który widzi”), nokizaru („makak na dachu”), rappa („chuligan”), kusa („trawa”) czy Iga-mono („człowiek z Iga”). To ostatnie określenie odnosi się do tego, że otoczona górami, trudno dostępna prowincja Iga (wraz z sąsiednim regionem Koga) była miejscem, w którym mieszkało i szkoliło się wielu ninja. Większość z tych przydomków sugeruje, że shinobi byli ludźmi niecieszącymi się szczególnym prestiżem społecznym, choć wzbudzającymi respekt ze względu na swoje zabójcze umiejętności. Byli bowiem ludźmi poruszającymi się na uboczu feudalnych hierarchii społecznych.
Anonimowi ninja
Źródła historyczne z XIV i XV w. wyraźnie mówią o samurajskich rodzinach, które od kilku pokoleń trudniły się sztuką ninjitsu, czyli kultywowały styl walki typowy dla shinobi. Można się domyślić, że były to rodziny zdeklasowane, wszak w czasach dojrzałego japońskiego feudalizmu żaden szanujący się samuraj nie śmiał plamić swojego honoru udziałem w skrytobójstwie czy szpiegowaniem. Skryte działania były samurajskiej elicie obce. Na polu walki dostojny samuraj szukał przede wszystkim chwały i starał się maksymalnie wyróżnić wizualnie (za pomocą flagi przymocowanej do pleców, kunsztownie wykonanego hełmu, herbu rodowego na zbroi, etc.), by wszyscy wiedzieli, że to on odniósł zwycięstwo w kunsztownym pojedynku na miecze z równie dystyngowanym wrogiem.