PiS zamierza rozwiązać Radę do spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji. Nad projektem zarządzenia w tej sprawie pracuje już Ministerstwo Cyfryzacji.
Oczko w głowie Boniego
Rada działa od lutego 2013 r. W jej skład weszli m.in. przedstawiciele kilkunastu ministerstw, a oprócz niej powołano radę konsultacyjną tworzoną przez ekspertów.
Teraz oba te ciała miałyby zniknąć. Dlaczego? Rada najintensywniej działała wtedy, gdy ministrem administracji i cyfryzacji był Michał Boni (przekonywał, że „jako społeczeństwo powinniśmy być bardziej otwarci"). W 2013 r. zorganizowała np. konferencję na temat mowy nienawiści, w której wziął udział sekretarz generalny Rady Europy Thorbjorn Jagland. Intensywność prac się zmniejszyła, gdy Boniego na stanowisku szefa resortu zastąpił Rafał Trzaskowski, a następnie Andrzej Halicki.
Jednak głównym powodem likwidacji ma być reforma kompetencyjna rządu, którą wprowadziło PiS. W jej efekcie MAiC zamieniło się w Ministerstwo Cyfryzacji. – Powody są czysto formalne. Zagadnienia, którymi zajmowała się rada, nie leżą obecnie w naszych kompetencjach – mówi rzecznik resortu cyfryzacji Karol Manys.
Zdaniem Michała Boniego likwidacja rady to błąd. – Oczywiście można się zastanawiać, czy powinna pozostać przy Ministerstwie Cyfryzacji, a nie przejść do MSWiA, bo przy wojewodach pracują pełnomocnicy zajmujący się równością. Jednak jest potrzebna – komentuje.