Brudziński: Wkrótce zatrzymania ws. Marszu Niepodległości

- Nie mamy w Polsce problemów z afirmacją nazizmu. Nasz problem polega na tym, że te kreatury, ci idioci - bo innego słowa na nich nie znajduję - przebierając się w mundury hitlerowskich zbrodniarzy muszą chować się w lesie, bo wiedzą, że gdyby wyszli na ulice, to od pierwszego lepszego przechodnia zostaliby pogonieni gdzie pieprz rośnie - powiedział Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych.

Aktualizacja: 25.01.2018 21:40 Publikacja: 25.01.2018 21:10

Brudziński: Wkrótce zatrzymania ws. Marszu Niepodległości

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

- Przez ulice niemieckich miast maszerują naziści i organizacje odwołujące się do spuścizny swojego rodaka, czyli Hitlera, i to maszerują w ilościach kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy, palących izraelskie flagi i nawołujących do mordowania. A my słyszymy w Brukseli i - co zdumiewa – z Berlina, że to my mamy problem - stwierdził Brudziński w rozmowie w TVP Info.

Polityk PiS komentował wyemitowany w sobotę przez TVN reportaż, który wstrząsnął opinią publiczną w Polsce. Materiał przedstawiał efekty przeniknięcia do stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność" dziennikarzy TVN. Na nagraniach widać m.in. toasty "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" w wykonaniu ludzi w mundurach Wehrmachtu, "ołtarzyk" ku czci Hitlera, a także częstowanie tortem z motywami flagi III Rzeszy.

Po sobotniej emisji reportażu "Superwizjera" TVN Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zatrzymała już sześć osób. Za propagowanie ideologii faszystowskiej grozi im do dwóch lat więzienia.

- Słyszymy, że grozi Polsce faszyzm, od protestujących pod flagami Komunistycznej Partii Polski, która też jest nielegalna. Zero tolerancji wobec gloryfikujących niemieckich hitlerowców, ale i wobec gloryfikujących inny zbrodniczy system, totalitaryzm sowieckiego komunizmu - zapowiedział Brudziński.

Szef MSWiA zadeklarował też w rozmowie, że policja namierza osoby propagujące treści faszystowskie podczas Marszu Niepodległości 11 listopada 2017 roku. - W najbliższych dniach, jestem przekonany, będą pierwsze zatrzymania - powiedział. Śledztwo w sprawie publicznego propagowania faszyzmu lub nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym, etnicznym czy rasowym w czasie Marszu prowadzi warszawska prokuratura.

Brudziński bronił jednak samej idei Marszu Niepodległości i krytykował nazywanie go "marszem faszystów" (np. przez przewodniczącego frakcji ALDE w europarlamencie Guy'a Verhofstadta, który mówił w PE, że 11 listopada "na ulice Warszawy wyszło kilka tysięcy faszystów, neonazistów, białych suprematystów"). - Jak można nazwać faszystami moich znajomych, którzy pod biało-czerwonymi flagami radośnie świętowali niepodległość Polski? W ten 60-tysięczny tłum weszła grupka bodajże ośmiu - w mojej ocenie prowokatorów - którzy rozwinęli transparenty i banery z treściami faszystowskimi i takimi, jakie w Polsce są ścigane przepisami kodeksu karnego - powiedział minister.

- Przez ulice niemieckich miast maszerują naziści i organizacje odwołujące się do spuścizny swojego rodaka, czyli Hitlera, i to maszerują w ilościach kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy, palących izraelskie flagi i nawołujących do mordowania. A my słyszymy w Brukseli i - co zdumiewa – z Berlina, że to my mamy problem - stwierdził Brudziński w rozmowie w TVP Info.

Polityk PiS komentował wyemitowany w sobotę przez TVN reportaż, który wstrząsnął opinią publiczną w Polsce. Materiał przedstawiał efekty przeniknięcia do stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność" dziennikarzy TVN. Na nagraniach widać m.in. toasty "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" w wykonaniu ludzi w mundurach Wehrmachtu, "ołtarzyk" ku czci Hitlera, a także częstowanie tortem z motywami flagi III Rzeszy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces