Prawie 60 proc. ankietowanych uważa za niepokojące opisane w książce Tomasza Piątka powiązania szefa MON Antoniego Macierewicza z rosyjskimi służbami. Przeciwnego zdania jest 16 proc. ankietowanych. Jednoznacznej opinii w tej sprawie nie umiało sformułować 30 proc. respondentów.
- W podziale na płeć kobiety częściej nie mają opinii w tej kwestii (32 proc. vs 23 proc. mężczyzn). Te doniesienia za niepokojące częściej uznają mężczyźni (59 proc. vs 54 proc. kobiet) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research. I dodaje, że wraz ze wzrostem wieku rośnie też odsetek osób, które wyrażają taki niepokój, od 45 proc. wśród osób do 24. roku życia, do 67 proc. wśród badanych powyżej 50. roku życia. Częściej tego zdania są też osoby o wykształceniu podstawowym/gimnazjalnym (58 proc.), o dochodzie powyżej 5000 zł (77 proc.) oraz badani z miast do 20 tysięcy mieszkańców (62 proc.).
Dr hab. Robert Alberski, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, uważa, że wynik naszego sondażu skłania do zadania innego pytania: Czy państwie należącym do NATO taką funkcję powinien sprawować człowiek, którego powiązania z Kremlem większość obywateli uważa za niepokojące?
Dziennikarz Tomasz Piątek przez blisko półtora roku badał powiązania ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Rezultaty śledztwa opublikował w książce "Macierewicz i jego tajemnice", która – według Piątka – odsłania związki Macierewicza m.in. z rosyjskimi służbami wywiadowczymi i Kremlem. - Na 220 stronach książki w sposób udokumentowany ujawniam, że Macierewicz ma liczne powiązania z rosyjskim gangsterem-finansistą, słynnym Siemionem Mogilewiczem, człowiekiem, którzy przez pewien czas był na liście 10 osób najbardziej poszukiwanych przez FBI. Człowiekiem blisko związanym z sowieckim, a potem rosyjskim wywiadem GRU i dobrym znajomym, a nawet przyjacielem Putina, którego nazywa się jego tajną bronią - mówił Tomasz Piątek w programie #RZECZoPOLITYCE.