Jak tłumaczył Morawiecki, potrzeba reformy sądownictwa wynika z faktu bardzo "niskiego zaufania obywateli" do obecnego systemu. Wicepremier podkreślił, że sądy w Polsce działają nieefektywnie, a po upadku komunizmu nie zostały wystarczająco oczyszczone.  

- Widziałem jak ci sami sędziowie skazywali w latach 80. na 5-letnie więzienie opozycjonistów z "Solidarności", chroniących w ten sposób oligarchów i postkomunistyczny system w latach 90. i po 2000 roku. Byłem za zmianą tego środowiska - mówił Morawiecki.

Wicepremier dodał, że reformy sądownictwa oczekuje większość opinii publicznej w Polsce.

Mówiąc o nowych ustawach dotyczących Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa, Morawiecki powiedział, że zmiany uwzględnią "potrzeby prawdziwych personalnych i proceduralnych zmian organów". 

- Mam nadzieję, że system będzie pełen zaworów bezpieczeństwa i mechanizmów kontrolnych, zapewniających, że nie trafi w ręce jednego ugrupowania - mówił Morawiecki.