To prawie o połowę więcej niż rok wcześniej - wynika z najnowszych danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Tradycyjnie najwięcej, bo 95 proc, oświadczeń dotyczyło pracowników z Ukrainy, ale znacznie szybciej (ponad trzykrotnie w skali roku) rosło w pierwszym półroczu tego roku zapotrzebowania na Białorusinów.

- Ukraińcy, ze względu na bliskość kulturową i językową, stanowią dla pracodawców w Polsce, którzy mierzą się z pogłębiającymi się deficytami kadrowymi, podstawowy ratunek - twierdzi Krzysztof Inglot, prezes spółki Personnel Service, z giełdowej grupy Work Service.

Jak przypomina, w przemyśle liczba oświadczeń o zamiarze zatrudnienia pracownika z Ukrainy wzrosła o 57 proc. w skali roku, zaś w budownictwie o połowę.

Rosnące zapotrzebowanie na pracowników ze Wschodu zwiększa konkurencję o nich, co wpływa na poprawę warunków pracy. Jak już pisaliśmy, w tym roku, o ok.20 proc. wzrosły ich stawki i rośnie liczba pracowników zatrudnionych w ramach umowy o pracę oraz umowy zlecenie – co się przekłada na rekordową liczbę Ukraińców (270,2 tys. w I półroczu br) objętych polskim ubezpieczeniem emerytalno-rentowym, którzy zasilają ZUS.