Już 2,5 mln Niemców pracuje na co najmniej dwóch etatach. Obok zasadniczego etatu Niemcy decydują się coraz częściej na tzw. Mini-Job, czyli dodatkową pracę w niepełnym wymiarze godzin. Według wyliczeń federalnej Agencji Pracy (Arbeitsagentur) taka dodatkowa praca daje średnio 450 euro miesięcznie.

Najnowsze dane Arbeitsagentur pochodzą z raportu zamówione przez posłankę partii die Linke - Sabine Zimmermann.

W 2004 roku dodatkowy etat miało 1,4 mln Niemców - Coraz więcej osób ma tak niskie zarobki, że nie stać ich na opłacenie rachunków i godne życie - podkreśla Zimmermann i dodaje, że są oni zmuszeni do szukania dodatkowej pracy. Jednak zdaniem przedstawicieli agencji to wcale nie pieniądze decydują o tym, że Niemcy szukają dodatkowej pracy.

Przedstawiciele die Linke proponują, by wyraźnie podnieść płacę minimalną, która od 2015 roku wynosi 8,5 euro za godzinę w 2017 ma wzrosnąć do 8,84 euro za godzinę. Według lewicy powinna ona jednak wynosić co najmniej 10 euro.

Jednak zdaniem przedstawiciela Arbeitsagentur Niemcom bardziej chodzi o to by płacić mniej podatków, ponieważ dodatkowa płaca jest mniej nimi obciążona. Na dodatek coraz częściej osoby pracujące na dwóch etatach skracają czas pracy na zasadniczym etacie, kosztem dodatkowej pracy. Urząd podkreśla te, że przede wszystkim na tzw. Mini-Job decydują się kobiety zatrudnione na niepełny etat. Większość z nich mam dodatkową pracę w gastronomii i głównie w weekendy.