Liczba pracowników tymczasowych wzrosła w ubiegłym roku tylko o ok. 3proc. Wzrost płac pomógł jednak zwiększyć przychody branży

- Niski wzrost liczby pracowników tymczasowych to przede wszystkim efekt coraz większych trudności z posykiwaniem kandydatów o odpowiednich kompetencjach. Oceniam, że będzie to największe wyzwanie stojące przed polskimi pracodawcami w najbliższych latach – twierdzi Wojciech Ratajczyk, wiceprezes ds. pracy tymczasowej w Polskim Forum HR, które zrzesza większość dużych firm tej branży (i sporo mniejszych). Według najnowszych danych PFHR, ubiegły rok, który przyniósł kolejną poprawę koniunktury na rynku pracy, był okresem wolniejszego wzrostu w pracy tymczasowej, szczególnie pod względem liczby pracowników.

Na całym rynku wzrosła ona do 826 tys. osób, czyli o nieco ponad 3 proc. w porównaniu z 2015 r. Większy wzrost zanotowały firmy członkowskie PFHR, wśród których są najwięksi gracze w branży. W ub. roku skierowały one do pracy 266 tys. pracowników tymczasowych – o 3,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Pomogli w tym pracownicy 50+, których udział zwiększył się o prawie jedną trzecią, do 11 proc.

Wzrost wynagrodzeń (w przypadku pracowników stawki wzrosły średnio o 6 proc.) pomógł agencjom zatrudnienia osiągnąć dwucyfrowe tempo przychodów- te z pracy tymczasowej w kraju zwiększyły się o 11 proc. do 6,2 mld zł.

Z kolei cały rynek usług HR wzrósł do 6,9 mld zł.(W tej kwocie jest delegowanie pracowników za granicę oraz stałe rekrutacje). Jednocześnie kolejny rok z rzędu wrosła konkurencja na rynku usług HR; w minionym roku działało na nim już 7386 firm, o 21 proc. więcej niż rok wcześniej.