Coraz większe problemy firm z pozyskaniem pracowników nakręcają biznes firm rekrutacyjnych. Te zrzeszone w PFHR mają za sobą rekordowy III kw. Na rekrutacji stałych pracowników w kraju zarobiły w tym czasie 33,5 mln zł, o 17 proc. więcej niż rok wcześniej, zaś przychody z rekrutacji międzynarodowych zwiększyły w ponad dwukrotnie większym tempie (36 proc.), do 5,5 mln zł. 

Jak wyjaśnia Agnieszka Zielińska, kierownik PFHR, o ile w ramach usług międzynarodowych agencje łowią głównie pracowników dla przemysłu, to w kraju rekrutują przede wszystkim dla sektora usług - a głównie do centrów BPO/SSC, czyli nowoczesnych usług dla biznesu.

Boom na rynku rekrutacji zachęca też do wejścia na rynek kolejnych graczy- w III kw. liczba agencji zatrudnienia zarejestrowanych w Polsce wzrosła o 400 (do prawie 8,4 tys.) zaś w grudniu sięgnęła 8,9 tys.

Natomiast wolniej rósł rynek pracy tymczasowej, który odpowiada za większość przychodów branży. Coraz większą barierą jest niedobór chętnych do pracy. W III kw. firmy członkowskie PFHR zatrudniły 125 tys. pracowników tymczasowych – o 6 proc. mniej niż rok wcześniej. Jednak wyższe stawki „czasowników” sprawiły, że przychody agencji wzrosły w skali roku o 7 proc., do 922 mln zł. Wartość całego polskiego rynku agencji zatrudnienia w III kw. tego roku PFHR szacuje na prawie 1,9 mld zł (o 8 proc. więcej niż rok wcześniej).