Debata: potrzebny lider e-Polski

Przynajmniej na czas informatyzacji administracji i budowy portfela e-usług publicznych dla obywateli trzeba skończyć z resortowym podziałem i przyznać rolę nadrzędną w tym procesie Ministrowi Cyfryzacji - zgodzili się uczestnicy debaty "Rzeczpospolita Cyfrowa" zorganizowanej przez dziennik "Rzeczpospolita". Sam resort chciałby zacząć rozmowy na ten temat w połowie roku. Widzi też możliwość, aby sieci komórkowe, śladem banków stały się furtką do usług e-administracji. Planuje zmiany w Radzie ds. Cyfryzacji.

Publikacja: 22.03.2016 09:30

Debata: potrzebny lider e-Polski

Foto: ROL

To nie jedyny postulat, zgłoszony w toku dyskusji, w której udział wzięli: Anna Streżyńska, minister cyfryzacji, Iwona Wendel, b. wiceminister rozwoju, obecnie wicedyrektor Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Uniwersytetu Warszawskiego (i wiceprzewodnicząca Rady ds. Cyfryzacji przy MC), Dariusz Fabiszewski, dyrektor generalny Cisco Poland, Mariusz Gaca, wiceprezes Orange Polska, Rafał Kalisz, wiceprezes Grupy Fibrain oraz - w roli gospodarzy - Bogusław Chrabota, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej".

W stronę ekosystemu

- Temat cyfryzacji jest najistotniejszym tematem z perspektywy przemian cywilizacyjnych w Polsce. Ale nie tylko z tej perspektywy. Także z punktu widzenia możliwości realizacji projektu rozwoju, który podejmuje rząd - mówił  Bogusław Chrabota.

Anna Streżyńska proszona o bilans otwarcia cyfryzacji kraju mówiła o zmianie podejścia do tego zagadnienia. - Gdy myślimy o cyfryzacji jako procesie transformacji państwa, funkcjonowania administracji, stosunków gospodarczych, naszego życia społecznego, aktywności obywatelskiej, a w końcu edukacji i rozrywki, to nie można powiedzieć, że zostały wytyczone jasno ścieżki, które do tego celu dążą. Bilans otwarcia to dla naszego zespołu w Ministerstwie Cyfryzacji zarządzanie masą upadłościową. Skupia się na zbieraniu i zamykaniu, z uwagi na wymogi unijne, projektów o różnym statusie. Część z nich działa, ale nie funkcjonuje jako element ekosystemu. Część działa wadliwie, część wcale - mówiła minister cyfryzacji, dodając, że budowa spójnego i działającego systemu to cel jej resortu.

Bogusław Chrabota wskazywał, że bolączką cyfryzacji może być jej "resortowość":  brak całościowego, eksperckiego spojrzenia na problem informatyzacji kraju. Streżyńska przyznawała, że do tej pory powstałe systemy nie zostały pomyślane jako komplementarne.

- Na wcześniejszym etapie nie zauważono, że potencjalnie funkcjonowanie komunikacji między systemami daje nowe, potrzebne i ciekawe usługi dla obywatela - mówiła Anna Streżyńska.

Mariusz Gaca, wiceprezes Orange Polska nie zgadzał się  że stan cyfryzacji kraju jest zły. - Mamy w tej dyskusji tendencję do snucia pesymistycznych wizji, a jako obywatel odczuwam coraz większe zmiany w e-administracji. Mogę złożyć PIT nie wychodząc z domu, nie muszę dzwonić do urzędu gminy, ani do starostwa powiatowego, bo wszystko przeczytam na stronie internetowej. Mogę prowadzić korespondencję e-mailową z urzędem skarbowym, co jeszcze pięć lat temu wydawało mi się niemożliwe - wyliczał Gaca.

Zgadzała się z nim Iwona Wendel. - Jeśli e-usługa jest prosta, intuicyjna w obsłudze oraz zaufana, czyli przyniesie oczekiwane skutki prawne, to internauci chętnie z niej korzystają - mówiła.

W jej opinii  sektory państwa, które miały dojrzałe strategie informatyzacji i konsekwentnie je realizowały, poradziły sobie. Do tego grona zaliczyła Ministerstwa: Finansów, Sprawiedliwości i  Gospodarki, a także m.in. Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Więcej komunikacji

Dariusz Fabiszewski przywołał. tzw. Network Readiness Index przygotowany przez World Economic Forum. Według niego,  pod względem wskaźnika e-Government Usage na 143 badane państwa Polska zajmuje dopiero 86 pozycję. To oznacza, że dla polskiego rządu technologie komputerowo informatyczne (ICT) są relatywnie nieistotne.

- Nie ma styku między obywatelem, a e-państwem - diagnozował  Fabiszewski. Uważał, że potrzebne są: program popularyzacji e-usług i e-administracji, wprowadzenie spójnego standardu identyfikacji obywateli w sieci oraz lepszy przepływ informacji i wiedzy między dostawcami a zamawiającymi.

- Jest iluzją, że urzędnicy sami sobie poradzą: nie mają wiedzy, doświadczenia, nie znają najlepszych praktyk. Warto doprosić do rozmów przedstawicieli biznesu   - proponował Fabiszewski.

Jak się okazało, resort Streżyńskiej ma plany wobec działającej przy nim  Rady ds. Cyfryzacji (piszemy o tym obok w rpkom.pl). - Nie ma w niej dziś praktycznie biznesu informatycznego, a zasiadają głównie osoby reprezentujące zagadnienia i kompetencje miękkie – bardzo ważne, ale segmentu IT brakuje. Chcielibyśmy także ją wyprowadzić poza Ministerstwo Cyfryzacji - mówiła minister.

Zapewniała, że resort nie boi się partnerstw. - Potrzebujemy wiedzy z zewnątrz. Najwięcej jest jej na rynku, ale oczywiście administracja, w tym samorządowa, a także wyspecjalizowana administracja branżowa, też ją ma – przyznawała.

Z ciekawostek, nie wykluczyła, że analogiczną rolę jak banki w popularyzacji e-administracji mogą odegrać sieci komórkowe. - Operatorzy komórkowi zaoferowali usługę „mobile connect", która analogicznie do rozwiązań bankowych może posłużyć do załatwiania spraw e-administracji po uwiarygodnieniu przez system rejestracji klientów operatora - powiedziała Anna Streżyńska.

Potrzebny lider

Wiceprezes Orange porównywał cyfryzację państwa i korporacji. - Kilka lat temu w strukturach dużych firm pojawiło się nowe stanowisko: "chief digitalization officer". Gdybym miał porównać korporację z państwem powiedziałbym, że minister cyfryzacji pełni właśnie taką rolę - mówił.

Jednak, aby pełnić rolę koordynatora resort cyfryzacji potrzebuje instrumentów, których dziś nie ma i dopiero będzie się o nie starać.

- MC jest w trudnej sytuacji. Ma pewien historyczny bagaż, od którego trudno się uwolnić. Bardzo trudno jest przekonać, że teraz to będzie wyglądać inaczej tylko dlatego, że były wybory i „doznaliśmy oświecenia". Dlatego widzimy to jako proces - mówiła Anna Streżyńska. - Myślę, że w połowie roku zaczniemy prowadzić rozmowy o docelowych kompetencjach dla resortu cyfryzacji na podstawie wypracowanej koncepcji - powiedziała.

- Dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie głównego organu, który traktuje ministerstwa jako zespół budujący jednolity system z podsystemami, łatwy w obsłudze dla klienta i łatwy dla urzędnika - mówił Rafał Kalisz, wiceprezes firmy Fibrain.

- Usprawnienie komunikacji i szybsze rozwiązywanie problemów wpłynie na wszystkie dziedziny gospodarki i usprawnienia w wielu dziedzinach życia - przekonywał. Podobną opinię wyrażała Wendel. - Już najwyższy czas podjąć działania, aby świadomie odnaleźć się w erze przemysłu 4.0: połączyć go z technologią i cyfryzacją – mówiła Iwona Wendel.

To nie jedyny postulat, zgłoszony w toku dyskusji, w której udział wzięli: Anna Streżyńska, minister cyfryzacji, Iwona Wendel, b. wiceminister rozwoju, obecnie wicedyrektor Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Uniwersytetu Warszawskiego (i wiceprzewodnicząca Rady ds. Cyfryzacji przy MC), Dariusz Fabiszewski, dyrektor generalny Cisco Poland, Mariusz Gaca, wiceprezes Orange Polska, Rafał Kalisz, wiceprezes Grupy Fibrain oraz - w roli gospodarzy - Bogusław Chrabota, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej".

W stronę ekosystemu

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko