Orlen cierpi po pożarze rafinerii

Czeskie zakłady koncernu dopiero za kilka miesięcy zaczną pracować na pełnych obrotach.

Aktualizacja: 17.09.2015 07:44 Publikacja: 16.09.2015 21:00

Orlen cierpi po pożarze rafinerii

Foto: Bloomberg

Sierpniowy pożar w czeskich zakładach w Litvinovie należących do grupy Unipetrol, która z kolei jest kontrolowana przez PKN Orlen, będzie odczuwalny przez płocki koncern jeszcze kilka miesięcy.

– Na miejscu wydarzenia nadal pracuje specjalny zespół czeskiej policji i straży pożarnej. Jednak większość lokalizacji jest już teraz dostępna bez ograniczeń dla specjalistów Unipetrolu, którzy gromadzą i badają informacje w zakresie rozmiaru szkód – informuje biuro prasowe PKN Orlen.

Harmonogram po analizach

Biuro prasowe podaje, że zebrane dane pozwolą na przygotowanie do rozpoczęcia prac remontowych możliwie najszybciej. Po zakończeniu analizy ma być stworzony harmonogram prac naprawczych. Podjęta zostanie też decyzja dotycząca zastosowania odpowiednich technologii i wyboru wykonawcy remontu.

– Rafineria w Litvinovie nadal działa i produkuje – głównie benzyny i olej napędowy – ale w ograniczonym zakresie. Oceniamy, że powrót do pełnych mocy zajmie miesiące, bo część procesów produkcyjnych jest już stopniowo wznawiana – twierdzą w biurze prasowym PKN Orlen. Informują, że w ograniczonym stopniu rozpoczęła się m.in. produkcja polietylenu i polipropylenu.

Unipetrol jest ubezpieczony na wypadek nieoczekiwanych zdarzeń, takich jak pożar. Szacunki dotyczące strat finansowych będą znane po zakończeniu dochodzenia. Koncern nie precyzuje, czy ubezpieczenie obejmuje tylko straty wynikłe bezpośrednio z pożaru, czy też te z utraty korzyści związanych z niemożliwością prowadzenia normalnej produkcji.

Utracone korzyści

– W mojej ocenie łączny czas przestoju instalacji w Litvinovie sięgnie czterech miesięcy. W tym okresie niektóre produkty będą jednak wytwarzane, choć w ograniczonym stopniu, co powoduje, że do wyliczenia potencjalnych strat trzeba przyjąć symulację, jak gdyby cały zakład nie pracował przez trzy miesiące – uważa Wojciech Kozłowski, analityk Ipopema Securities.

Szacuje, że uszkodzone instalacje w Litvinovie miesięcznie osiągają wpływy sięgające 1,2 mld koron czeskich. W skali trzech miesięcy daje to 3,6 mld koron, czyli około 560 mln zł.

– Moim zdaniem straty związane z przestojami będą niewielkie w skali całej działalności grupy PKN Orlen, gdyż sięgną około 1 proc. jej rynkowej wartości. A szacowany przez nas na ten rok zysk EBITDA obniżą o mniej niż 10 proc. – twierdzi Kozłowski.

Spada kurs

W pierwszym półroczu grupa Unipetrol wypracowała 56,5 mld koron przychodów, co było wynikiem o 7,8 proc. gorszym od zanotowanego w tym samym czasie w 2014 r. Mimo to czysty zarobek sięgnął 5,3 mld koron. Rok wcześniej grupa poniosła ponad 2,5 mld koron czystej straty.

Podczas środkowej sesji akcje PKN Orlen należały do jednych z najchętniej sprzedawanych przez graczy. W trakcie notowań ich kurs spadał nawet o 4,3 proc., do 68,7 zł.

Sierpniowy pożar w czeskich zakładach w Litvinovie należących do grupy Unipetrol, która z kolei jest kontrolowana przez PKN Orlen, będzie odczuwalny przez płocki koncern jeszcze kilka miesięcy.

– Na miejscu wydarzenia nadal pracuje specjalny zespół czeskiej policji i straży pożarnej. Jednak większość lokalizacji jest już teraz dostępna bez ograniczeń dla specjalistów Unipetrolu, którzy gromadzą i badają informacje w zakresie rozmiaru szkód – informuje biuro prasowe PKN Orlen.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły