Kiedy rolnik zapłaci za wycinkę

Rolnik, który chce usunąć drzewa lub krzewy musi uzyskać zezwolenie i wnieść opłatę. Jest tak, gdy planowana wycinka wiąże się z prowadzeniem gospodarstwa rolnego.

Aktualizacja: 12.02.2017 08:06 Publikacja: 12.02.2017 05:00

Rolnik może usunąć bez zezwolenia każde drzewo z sadu

Rolnik może usunąć bez zezwolenia każde drzewo z sadu

Foto: shutterstock

Od 1 stycznia 2017 r. zmieniły się zasady wycinki drzew. Wprowadziła je nowelizacja ustawy z 16 grudnia 2016 r. o ochronie przyrody (DzU z 30 grudnia 2016 r., poz. 2249). W wielu przypadkach zwalnia ona rolników z obowiązku uzyskania zgody na wycinkę. Jednak nie jest tak zawsze. W praktyce wywołuje to problemy. Są urzędy gmin, które żądają od rolników zezwoleń na wycinkę, inne z tego rezygnują.

Chodzi o to, że z art. 83f ust. 1 pkt 3a ustawy o ochronie przyrody wynika, że z obowiązku uzyskiwania zezwoleń zostały zwolnione osoby fizyczne, jeżeli usunięcie drzewa nie jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Rolnicy są osobami fizycznymi, czyli jeżeli są właścicielami ziemi, na której rośnie usuwane drzewo czy krzew, to spełniają pierwszy z tych warunków. Gdy chodzi o drugi, tj. nieprowadzenie działalności gospodarczej, nie jest już takie proste.

Z definicji z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej wynika, że prowadzenie gospodarstwa rolnego jest działalnością gospodarczą. Za każdym razem trzeba więc ocenić, czy drzewo (krzew) są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności rolniczej czy nie. W pierwszym wypadku bowiem rolnik korzysta ze zwolnienia z obowiązku uzyskania zezwolenia, w drugim już nie.

Gdy więc chodzi o wycinkę związaną z prowadzeniem gospodarstwa trzeba uzyskać zezwolenie na wycięcie drzewa u wójta, ale nie każde drzewo czy krzew podlega tym rygorom.

Ustawa o ochronie przyrody przewiduje szereg zwolnień. Zgoda nie jest potrzebna dla: krzewu albo krzewów rosnących w skupisku o powierzchni do 25 mkw.; krzewów na terenach pokrytych roślinnością pełniącą funkcje ozdobne (z wyjątkiem krzewów rosnących w pasie drogowym drogi publicznej oraz na nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków oraz na terenach zieleni).

Z uzyskania zezwolenia zwolnione są także drzewa, których obwód pnia na wysokości 130 cm nie przekracza: 100 cm – dla topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego, a 50 cm – dla pozostałych gatunków drzew; drzew lub krzewów, które rosną na nieruchomościach stanowiących własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Nie trzeba mieć też zgody na wycinkę drzew lub krzewów owocowych, z wyłączeniem rosnących na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków lub na terenach zieleni.

Ponadto nowe przepisy zwolniły rolników z obowiązku uzyskiwania zezwolenia, gdy wycinka jest związana z przywróceniem gruntów do produkcji rolnej (art. 83f ust. 1 pkt. 3b ustawy o ochronie przyrody). Rolnik może usunąć każde drzewo czy krzew z gruntu rolnego w celu prowadzenia upraw rolnych. Nie ma przy tym znaczenia położenie drzewa (krzewu) na nieruchomości, gatunek oraz wymiary drzewa.

Od tej zasady są wyjątki. Chodzi o przypadki, kiedy drzewo należy do zadrzewienia śródpolnego, przydrożnego albo nadwodnego znajdującego się w parku krajobrazowym albo na obszarze chronionego krajobrazu, w których obowiązuje zakaz usuwania takich zadrzewień. W takim wypadku nie może być ono usunięte.

Za zezwolenie wnosi się opłatę. Ustala się ją, mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Gdy chodzi o krzewy, to mnoży się liczbę metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Wysokość stawki mają ustalać gminy w formie uchwały. Gminne stawki nie mogą jednak przekroczyć 500 zł w przypadku drzew, a w przypadku krzewów – 200 zł.

Gminy jednak często zwalniają rolników z opłat, albo zobowiązują rolników do następczych nasadzeń, wtedy opłaty się nie płaci pod warunkiem, że posadzone przez rolnika drzewa lub krzewy nie uschną.

Nowe przepisy nadal przewidują kary za nielegalną wycinkę drzewa (krzewu), tj. bez zezwolenia. Wynosi ona – tak jak wcześniej – dwukrotność opłaty, jaką wnosiłoby się za zezwolenie na wycinkę.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: r.krupa@rp.pl

Od 1 stycznia 2017 r. zmieniły się zasady wycinki drzew. Wprowadziła je nowelizacja ustawy z 16 grudnia 2016 r. o ochronie przyrody (DzU z 30 grudnia 2016 r., poz. 2249). W wielu przypadkach zwalnia ona rolników z obowiązku uzyskania zgody na wycinkę. Jednak nie jest tak zawsze. W praktyce wywołuje to problemy. Są urzędy gmin, które żądają od rolników zezwoleń na wycinkę, inne z tego rezygnują.

Chodzi o to, że z art. 83f ust. 1 pkt 3a ustawy o ochronie przyrody wynika, że z obowiązku uzyskiwania zezwoleń zostały zwolnione osoby fizyczne, jeżeli usunięcie drzewa nie jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego