Ministerstwo rodziny chce ograniczyć adopcje międzynarodowe

- Będziemy z determinacją dążyć do tego, by dzieci, które mają być adoptowane, znajdowały rodziców w Polsce - powiedziała Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Aktualizacja: 18.01.2017 09:07 Publikacja: 18.01.2017 08:40

Ministerstwo rodziny chce ograniczyć adopcje międzynarodowe

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek

Adopcje międzynarodowe pozbawiają każdego roku ok. 280 - 300 dzieci możliwości dorastania w ojczystym kraju - twierdzi ministerstwo rodziny. Adoptowane dzieci, wychowywane poza granicami kraju, szybko tracą związki z kulturą i językiem polskim. Często dochodzi do rozdzielania rodzeństw, a procedury powodują, że brakuje dostatecznej wiedzy o dalszych losach adoptowanego dziecka. Z drugiej strony - twierdzi resort Elżbiety Rafalskiej - niektóre argumenty przemawiające za adopcją zagraniczną, jak np. brak możliwości zapewnienia w Polsce właściwej opieki dzieciom niepełnosprawnym, nie znajdują pokrycia w rzeczywistości.

Adopcyjne mity

- Kiedy przyjrzeliśmy się szczegółowo, jak do tej pory odbywały się zagraniczne adopcje okazało się, że nie jest wcale tak, że wysyłane za granicę dzieci są bardzo chore – przekonuje minister.

Jak podaje MRPiPS, z ogólnej liczby dzieci adoptowanych w procedurach adopcji zagranicznych jedynie do ok. 20 proc. z nich posiada orzeczenie o niepełnosprawności. Większość decyzji dotyczących decyzji o kwalifikacji dzieci do adopcji międzynarodowej wiąże się z ewentualnym zagrożeniem ich zdrowia, wynikającym ze stwierdzonego w wywiadzie alkoholizmu rodziców czy choroby psychicznej.

- Polska posiada coraz lepiej zorganizowaną sieć wsparcia w zakresie poradnictwa, diagnostyki, badań psychologicznych, pomocy medycznej. Potencjalni rodzice adopcyjni w Polsce mają z każdym rokiem łatwiejszy dostęp do specjalistów - podkreśla MRPiPS.

Dramatem adoptowanych dzieci jest nagminne rozdzielanie rodzeństw, na co również zwracała uwagę minister Elżbieta Rafalska. W roku 2016 takie praktyki dotyczyły – z różnych przyczyn - ok. 71 proc. rodzeństw, wobec których została wydana zgoda na dalsze procedowanie w procedurze adopcji międzynarodowej. Adoptowane dzieci w większości przypadków bezpowrotnie tracą szansę na utrzymywanie kontaktów z rodzeństwem w kraju.

Tymczasem Polska, na tle innych krajów europejskich, ma dobry system pieczy zastępczej - przekonuje ministerstwo.  W ramach tego systemu dzieci w 75 proc. przypadków trafiają do form rodzinnej pieczy zastępczej ( 57 006 – w pieczy rodzinnej i 18 870 w pieczy instytucjonalnej). Warto dodać, że również piecza instytucjonalna przechodzi pozytywne zmiany, zmierzające do ograniczenia wieku dzieci umieszczanych w placówkach (zakaz umieszczania dzieci poniżej 10 roku życia) oraz zmniejszanie liczebności placówek opiekuńczo-wychowawczych (nie więcej niż 14 dzieci).

- Zatem nawet jeśli nie znajdzie się w Polsce rodzina adopcyjna gotowa przysposobić dziecko, często można zapewnić dziecku możliwość wychowania w rodzinie zastępczej. Taka rodzina zastępcza miałaby charakter opieki długoterminowej (w odróżnieniu od czasowego charakteru pieczy zastępczej) - podaje ministerstwo rodziny.

W pierwszej połowie ub. roku połowa dzieci, przekazanych do adopcji zagranicznych, trafiła tam z rodzinnej pieczy zastępczej. Z miejsca, w którym najczęściej czuły się dobrze, zostały przeniesione w zupełnie sobie obce kulturowo środowisko.

Wzmacnianie świadczeń, takich, jak choćby program „Rodzina 500 plus", usług społecznych i zdrowotnych kierowanych do rodzin wychowujących dzieci, zwiększa szansę na powrót dzieci do rodzin biologicznych. Gdy jest to mimo wszystko niemożliwe – rosną szanse dzieci na znalezienie odpowiedniej rodziny adopcyjnej w Polsce. Dane pokazują coraz większą skłonność wśród rodzin polskich do adopcji dzieci starszych i tych z problemami zdrowotnymi.

Adopcje poza kontrolą

Wiedza o polskich dzieciach adoptowanych poza granice kraju i o procesie ich adaptacji w nowych rodzinach czerpana jest jedynie z przesyłanych przez agencje adopcyjne wywiadów. Nie jest to źródło wiedzy, które w sposób doskonały daje rękojmię dostatecznej wiedzy na temat losów adoptowanego dziecka.

- Resort rodziny zamierza przejąć większą kontrolę nad tym procesem i robić wszystko, by nie wysyłać za granicę polskich obywateli – obiecuje minister Elżbieta Rafalska.

W ostatnim czasie Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uzyskał informację na temat dramatycznych losów adoptowanego dziecka. Natychmiast podjęto radykalne działania i akredytacja pośredniczącej zagranicznej agencji adopcyjnej została zawieszona, a stosowne władze poinformowane o zaistniałej sytuacji. Podjęto również kroki zmierzające do wyjaśnienia obecnej sytuacji adoptowanej dziewczynki i udzielenia jej ewentualnego wsparcia. Agencji cofnięto akredytację.

Jak podaje MRPiS, w ostatnich latach na świecie radykalnie spadła liczba adopcji międzynarodowych. Dzieci za granice wysyłają głównie kraje azjatyckie i afrykańskie. Olbrzymia większość państw europejskich nie wydaje zgód na przysposobienie własnych dzieci przez kandydatów mieszkających w innych państwach. Polska, obok Ukrainy i Rosji, jest jednym z głównych państw europejskich, które godzą się na taki proceder.

Zdaniem Elżbiety Rafalskiej wzmacnianie świadczeń, takich w programie „Rodzina 500 plus", usług społecznych i zdrowotnych kierowanych do rodzin wychowujących dzieci, zwiększa szansę na powrót dzieci do rodzin biologicznych. Gdy jest to mimo wszystko niemożliwe – rosną szanse dzieci na znalezienie odpowiedniej rodziny adopcyjnej w Polsce. Dane pokazują coraz większą skłonność wśród rodzin polskich do adopcji dzieci starszych i tych z problemami zdrowotnymi.

Adopcje międzynarodowe pozbawiają każdego roku ok. 280 - 300 dzieci możliwości dorastania w ojczystym kraju - twierdzi ministerstwo rodziny. Adoptowane dzieci, wychowywane poza granicami kraju, szybko tracą związki z kulturą i językiem polskim. Często dochodzi do rozdzielania rodzeństw, a procedury powodują, że brakuje dostatecznej wiedzy o dalszych losach adoptowanego dziecka. Z drugiej strony - twierdzi resort Elżbiety Rafalskiej - niektóre argumenty przemawiające za adopcją zagraniczną, jak np. brak możliwości zapewnienia w Polsce właściwej opieki dzieciom niepełnosprawnym, nie znajdują pokrycia w rzeczywistości.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara