Wertując stare roczniki „Trybuny Ludu", natrafiłem na następujące fragmenty z początków października 1983 r. Oto zamieszczone tam oficjalne oświadczenie polskiego rządu, uzgodnione z kierownictwem partii:
„Rząd polski nigdy nie wyrazi zgody na nagrodzenie Lecha Wałęsy Pokojową Nagrodą Nobla. Lech Wałęsa zawsze działał przeciwko polskim interesem, czego dowodem jest internowanie go przez siły porządku i pokoju w Polsce. Lech Wałęsa reprezentuje kapitał amerykański i powinien przyjąć obywatelstwo amerykańskie od polakożercy Ronalda Reagana. Rząd polski zwraca uwagę i stawia pod rozwagę Komitetowi Noblowskiemu kandydaturę Stanisława Piotrowicza, prokuratora, patrioty i działacza na rzecz suwerenności, znakomitego interpretatora prawa stanu wojennego. Każdy inny wybór przeczyłby suwerenności Polski. Polska wzywa kraje sojusznicze do solidarnych działań na rzecz tego kandydata".
Po 5 października tegoż roku na piątej stronie pod tytułem „Prowokacja" taż „Trybuna" zamieściła informacje o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie i stwierdziła, za rzecznikiem polskiego rządu, że wybór ten zagraża pokojowi w Europie, jest sprzeczny z duchem i literą aktu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W związku z tym Polska zawiesza swoje uczestnictwo w KBWE do czasu odwołania przez Komitet Noblowski skandalicznej decyzji.
Następnie udałem się w niedaleką przyszłość. I oto znalazłem oświadczenie polskiego rządu, solidarnie zamieszczone w „Gazecie Polskiej", „W Sieci", „Do Rzeczy" i „Naszym Dzienniku": „W związku ze skandaliczną decyzją Unii Europejskiej o wyborze Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej rząd polski oświadcza, co następuje. Dla Polski moralnym przewodniczącym Komisji jest Jacek Saryusz-Wolski. Za tydzień pod jego kierownictwem odbędzie się pierwsze posiedzenie Rady w Warszawie na ul. Nowogrodzkiej. Zgodnie ze stanowiskiem polskiego rządu z roku 1983 Polska odwołuje Pokojową Nagrodę Nobla dla Lecha Wałęsy i przyznaje ją Jarosławowi Kaczyńskiemu. Postanowienia wchodzą w życie najbliższej nocy po podpisaniu jej przez prezydenta Andrzeja Dudę i jednoczesnym zamieszczeniu w Dzienniku Ustaw".
PS W swoim czasie, w sierpniu 1980 r. sformułowałem prawo, znane później jako prawo Lityńskiego. Brzmiało ono w najbardziej popularnej wersji następująco; „Wymyśl dowolne głupstwo, a rząd zrobi je następnego dnia". Prawo to było użyteczne przy badaniu zachowań komunistycznego rządu, jego stosowanie w czasie późniejszym uległo zaś pewnemu ograniczeniu.