Taksówkarz zmarł, a klienta zatrzymała policja. Na razie nie usłyszał on żadnych zarzutów.
Policjanci z Zielonej Góry dostali zgłoszenie z osiedla Leśnego, gdzie mężczyzna miał bić taksówkarza.
Radiowóz pojechał na miejsce. Policjanci zastali tam tylko kierowcę taksówki. Jego klient, który go wcześniej bił, zdążył uciec.
65-letni taksówkarz opowiedział co się stało, po czym osunął na ziemię. Policjanci wezwali pogotowie. Karetka zawiozła mężczyznę do szpitala, gdzie wkrótce potem zmarł.
– Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia – mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska, rzecznik komendy w Zielonej Górze.