Mężczyzna, który miał opiekować się dzieckiem, pił przez kilka godzin z kolegą, a chłopiec błąkał się bez opieki po ulicach.
W sobotę w godzinach wieczornych policjanci dostali informację, że na jednym z placów zabaw na Gądowie we Wrocławiu przebywa pozostawione bez opieki małe dziecko.
Mundurowi pojechali na miejsce, gdzie od razu odnaleźli chłopca. Dziecko było zagubione i nie było w stanie powiedzieć, ani pokazać, gdzie mieszka. Kontakt z chłopcem był utrudniony.
- Rozmawiając z mieszkańcami ustaliliśmy, że czteroletni chłopiec mieszka z mamą w okolicy. Kobieta pozostawiła synka pod opieką jego ojca na czas pracy – opowiada Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Funkcjonariusze ustalili adres byłego męża kobiety, ojca chłopca i pojechali do jego mieszkania.