Internet przyciąga przestępców

Hakerzy coraz częściej przejmują cudze zdjęcia i szantażują ofiary, żądając pieniędzy lub seksu.

Aktualizacja: 09.02.2016 05:48 Publikacja: 09.02.2016 04:50

Foto: 123rf

Przestępcy nagminnie wykorzystują cyberprzestrzeń, a ich inwencja nie ogranicza się już do oszustw na portalach aukcyjnych i kradzieży danych. Eksperci i policjanci przyznają, że nasila się mało znany dotąd u nas szantaż w internecie.

Czytaj także:

– Coraz częściej dotyka on nastolatków, a nawet dzieci. Przestępcy straszą, że rozpowszechnią ich wstydliwe zdjęcia, by uzyskać korzyści seksualne lub materialne – mówi nam Martyna Różycka, szefowa zespołu Dyżurnet.pl, który dba o to, by z sieci zniknęły zakazane treści.

Płać, bo każdy zobaczy

„Rzeczpospolita" poznała najnowszy raport Dyżurnet.pl o zagrożeniach w sieci. Wynika z niego, że w 2015 roku ponad dwukrotnie zwiększyła się liczba zgłoszeń o treściach pedofilskich. Internauci aż 14 tys. razy informowali ekspertów o filmach i zdjęciach, które ich zdaniem są niebezpieczne. Z tego 3 tys. specjaliści uznali za dziecięcą pornografię – w 2014 roku do tej kategorii zakwalifikowano tylko 1,4 tys.

Po interwencji Dyżurnet.pl w ciągu tygodnia blisko 80 proc. zakazanych treści zniknęło z internetu. Do Komendy Głównej Policji przekazano 200 zgłoszeń o podejrzanych filmach czy zdjęciach, z tego 74 proc. dotyczących wykorzystywania dzieci – z czego 35 proc. było w anonimowej sieci TOR.

Dyżurnet.pl alarmuje, że nasila się „sextortion" – zjawisko występuje dotąd w Polsce w marginalnej skali. Sextorion (nazwa z połączenia słów „sex" i „extortion", czyli wymuszenie) polega na tym, że sprawca włamuje się do sieci lub uwodzi dziecko, przejmując jego intymne zdjęcia.

Ciąg dalszy jest dramatyczny: szantażysta grozi, że rozpowszechni fotki, jeśli nie dostanie okupu. Mogą to być kolejne – już pornograficzne – zdjęcia lub realny seks.

– Były przypadki, że sprawca, grożąc ujawnieniem zdjęć, wymuszał na ofierze produkcję kolejnych lub odbycie stosunku seksualnego – przyznaje Różycka.

Do szantażu wykorzystywane są zdjęcia zrobione jako wygłup na imprezie lub dowód miłości przesyłany partnerowi.

– Ofiary są wyszukiwane także na serwisach randkowych, gdy nowo poznanemu znajomemu przyślą swoje intymne zdjęcie – dodaje Iwona Kuc z Komendy Głównej Policji i potwierdza, że takie szantaże się nasilają.

Ile jest oficjalnych zgłoszeń, nie wiadomo, bo policyjne statystyki ich nie wyodrębniają.

Superhaker, ale wpadł

Zagrożeń jest jednak więcej, bo cyberprzestrzeń jest wykorzystywana do popełniania całej gamy przestępstw.

– Najczęstsze to wciąż oszustwa na portalach aukcyjnych i kradzieże tożsamości. Ponadto włamania do systemów bankowych i przejmowanie kont klientów w celu wyłudzenia lub kradzieży pieniędzy – wskazuje Marcin Golizda-Bliziński, naczelnik Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością z Komendy Głównej Policji

Jedno z najbardziej zuchwałych zdarzeń dotyczy włamania na serwery Plusbanku. Haker, który tego dokonał, wykradł poufne dane kilkuset klientów i zażądał 200 tys. zł jednorazowo lub 400 tys. zł w ratach, grożąc, że opublikuje dane kolejnych, jeśli nie dostanie pieniędzy. Wpadł jesienią 2015 r. Był to Tomasz G., ps. Polsilver, uważany za jednego z najlepszych w branży.

Ustalenie i ujęcie go to niewątpliwy sukces funkcjonariuszy ścigających cyberprzestępczość.

– Policje z innych krajów pytają, w jaki sposób wykryliśmy sprawcę tego włamania, i proszą, byśmy podzielili się swoimi doświadczeniami – przyznaje Golizda-Bliziński.

Za szantażem w sieci, ale też za wieloma innymi przestępstwami internetowymi stoją także zorganizowane gangi. To całe szajki przechwytują cudze dane i np. wyłudzają na nie kredyty. Policyjne statystyki potwierdzają, że kradzieży tożsamości jest coraz więcej. W 2015 r. doszło do ok. 13 tys. przestępstw posługiwania się cudzym dokumentem, 30 tys. podrabiania dokumentów i 43 tys. cyberprzestępstw.

We wtorek przypada Dzień Bezpiecznego Internetu – w Polsce organizowany przez Naukową i Akademicką Sieć Komputerową (NASK) oraz Fundację Dzieci Niczyje.

Przestępcy nagminnie wykorzystują cyberprzestrzeń, a ich inwencja nie ogranicza się już do oszustw na portalach aukcyjnych i kradzieży danych. Eksperci i policjanci przyznają, że nasila się mało znany dotąd u nas szantaż w internecie.

Czytaj także:

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Londyn: Pięć osób rannych w pobliżu stacji metra. Napastnik miał miecz
Przestępczość
Strzelanina w Karolinie Północnej. Czterech policjantów zginęło
Przestępczość
Australia: Po ataku na biskupa nastolatkowie planowali ataki na Żydów
Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Wpłacił prawie 2 mln dol. kaucji i wyszedł
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt