W sobotę na posterunek karabinierów koło miasta Pesaro we Włoszech zgłosili się dwaj bracia, Marokańczycy, w wieku 15 i 16 lat, którzy przyznali się do brutalnej napaści na dwoje młodych polskich turystów na plaży w Rimini oraz na transseksualistę z Peru.
Kilka godzin później policja aresztowała w tym samym rejonie 17-letniego Nigeryjczyka, również podejrzanego o te czyny. Nad ranem w niedzielę aresztowany został 20-letni Kongijczyk, prawdopodobnie szef gangu napadającego na turystów.
Sprawę ataku na polskich turystów i zatrzymania sprawców napadu opisują włoskie media. Komentarza udzielili rodziców dwóch nieletnich sprawców pobicia i gwałtu. Marokańczycy zapowiedzieli, że nie wybaczą swoim synom i powinna ich spotkać zasłużona kara.
„Corriere della Sera” uważa, że winnym zdarzenia jest zły system edukacji. W zamieszczonym komentarzu podkreślono, że nieletni sprawcy urodzili się i wychowali we Włoszech, a nie rozumieli, że kobieta nie może być bezwolnym trofeum dla mężczyzny.
Matka nieletnich powiedziała, że kłopoty wychowawcze pojawiły się, gdy synowie wpadli w złe towarzystwo. W tym czasie ojciec nieletnich odbywał w więzieniu karę za kradzież.