Przed zbliżającymi się szybko świętami, w czasie których robimy dużo wypieków, ta informacja urasta wręcz do rangi strategicznej - ceny jajek w hurcie wzrosły o 50 procent w ciągu ostatnich kilku tygodni. Podwyżki nie dotarły jeszcze do sklepów detalicznych, ale jeżeli sytuacja się nie zmieni, to należy się spodziewać, że przeciętny konsument zostanie mocno uderzony po kieszeni. Jeszcze w październiku za jedno jajko klasy M płacono w hurcie 19 groszy. Obecnie ceny wahają się między 28 a 30 groszy.

Przyczyny, dla których ceny jajek rosną tak dramatycznie szybko, są złożone. Zgodnie z informacjami Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz, istotnym czynnikiem jest ograniczenie mocy produkcyjnych krajowych dostawców związane z sporadycznymi przypadkami salmonelli. Wskutek decyzji władz weterynaryjnych potencjał produkcji jajek zmniejszył się o od 7 do 9 procent. Równocześnie znacząco rośnie popyt na jajka w Wielkiej Brytanii, w której w zeszłym miesiącu sprzedano o 9 procent więcej jajek w stosunku do analogicznego miesiąca 2015 roku. To najwyższy wzrost sprzedaży tego produktu w Wielkiej Brytanii od 60 lat.

Prezes KIPDiP Rafał Ratajczak, zwrócił uwagę, że na wzrost cen może mieć też wpływ fakt, że ostatnie kilkanaście miesięcy było trudne dla producentów, a ceny hurtowe często nie pokrywały kosztów produkcji.

Ceny jajek w sklepach zależne są od długoterminowych kontraktów producentów z sieciami handlowymi. Można się jednak spodziewać, że w ciągu najbliższych tygodni ceny jajek na sklepowych półkach zaczną rosnąć.