#RZECZoBIZNESIE: Janusz Steinhoff: Perspektywy dla polskiej armii

Wielki plan modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej nabiera rozpędu, czy zaczyna przygasać?

Aktualizacja: 24.06.2016 14:14 Publikacja: 24.06.2016 13:16

#RZECZoBIZNESIE: Janusz Steinhoff: Perspektywy dla polskiej armii

Foto: ekonomia.rp.pl

Zbliżający się szczyt NATO w Polsce to doskonałą okazja, by przeanalizować realizowany obecnie wielki plan modernizacji technicznej polskiej armii. Gdzie obecnie jesteśmy i czego możemy się spodziewać w najbliższej przyszłości?

- To wielki program za wielkie pieniądze, którego realizacja zaplanowana jest na wiele lat. Znaczące wzrosty środków na modernizację armii, mówi się o kwocie 107 mld w latach 2017 - 2022, czyli mniej więcej 37 proc. wydatków na obronność.To przyzwoity wynik, jeśli weźmiemy pod uwagę to z czym mamy obecnie do czynienia na arenie międzynarodowej - mówił Janusz Steinhoff, wicepremier w rządzie Jerzego Buzka.

- W tej chwili nakłady są bardzo wysokie. Dla nas chodzi teraz o to, by wydać te środki jak najbardziej racjonalnie - wskazywał.

Wielkie zamówienia powinny być przede wszystkim szansą dla polskiego przemysłu obronnego. Czy tak też się stanie? Jak układa się współpraca na linii MON - przemysł?

- Nie jestem zadowolony z tego, by to minister obrony nadzorował przemysł zbrojeniowy. Minister ma trochę inne zadanie. Kiedyś Janusz Onyszkiewicz, będąc szefem MON, powiedział takie zdanie. "Jestem ministrem obrony i odpowiadam za obronność państwa, a nie za kondycje przemysłu. Od tego jest minister gospodarki" - mówił.

- Minister obrony to osoba, która decyduje o kierunkach uzbrojenia, o zakupach i o obronności kraju. Przemysł, ze swojej strony, musi dostosować się do potrzeb zgłaszanych przez szefa MON. Nie może być tak, że dochodzi do wpychania armii sprzętu, by ratować zbrojeniówkę. Przemysł musi być konkurencyjny, bo wiadomo, że on nie będzie się w stanie utrzymać tylko na zamówieniach polskiej armii - podkreślał.

- PGZ ma obroty na poziomie 5 mld zł rocznie. Z tego tylko 10 proc. stanowi eksport. To niewiele - podkreślał.

Ostatnimi czasy cały program jednak jakby przygasł. Skąd ta cisza?

- Ja bym tego tak nie nazwał. Jesteśmy obecnie w trakcie rozstrzygania przetargu na zakupy śmigłowców - dość kontrowersyjnego. Pewną niezręcznością było to, że rząd rozstrzygał to w końcówce kadencji. Osobiście nie widzę też żadnego uzasadnienia, by ten program realizować później w tak ekspresowym tempie - mówił.

- Minister Obrony Narodowej często nie radził sobie z przetargami. Dlatego tutaj też wielokrotnie wskazywaliśmy, że bardziej racjonalne byłoby utworzenie urzędu uzbrojenia. Byłaby to wyspecjalizowana jednostka zajmująca się zakupami uzbrojenia - mówił.

- Tu jest potrzebna wiedza interdyscyplinarna oraz specjalistyczna wiedza prawnicza. Uważam, że wrzucenie wszystkich tych kompetencji w ręce szefa MON, nie jest najbardziej racjonalne - podsumował.

jakichkolwiek uzasadnień, aby ten program w tak ekspresowym trybi potem realizować.

Zbliżający się szczyt NATO w Polsce to doskonałą okazja, by przeanalizować realizowany obecnie wielki plan modernizacji technicznej polskiej armii. Gdzie obecnie jesteśmy i czego możemy się spodziewać w najbliższej przyszłości?

- To wielki program za wielkie pieniądze, którego realizacja zaplanowana jest na wiele lat. Znaczące wzrosty środków na modernizację armii, mówi się o kwocie 107 mld w latach 2017 - 2022, czyli mniej więcej 37 proc. wydatków na obronność.To przyzwoity wynik, jeśli weźmiemy pod uwagę to z czym mamy obecnie do czynienia na arenie międzynarodowej - mówił Janusz Steinhoff, wicepremier w rządzie Jerzego Buzka.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił