Mimo że premier w exposé o sądach i prawie mówił niewiele, a więcej o biznesie i ułatwieniach dla jego funkcjonowania, to zmiany w prawie też rzucają się w oczy.
Ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym są autorstwa prezydenta, a rząd premiera Morawieckiego je poparł. Na efekty i wyciszenie sporu poczekamy co najmniej do lata, gdy nastąpią zmiany kadrowe. Na ocenę efektów orzeczniczych jest stanowczo za wcześnie.
Najgorętszy spór, także o znaczeniu międzynarodowym, rozgorzał wokół uchwalenia ustawy o IPN autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Wpadka obciążyła resort Zbigniewa Ziobry, ale też dyplomację, a i sam premier, choć z historycznym wykształceniem, mógł powiedzieć kilka słów mniej. Po tym co powiedział, zmalała jego łatwość poruszania się na forum międzynarodowym.
Za rządów Mateusza Morawieckiego nie ustała aktywność Zbigniewa Ziobry, a szereg projektów jego ministerstwa może zyskać spory poklask. Mowa o finalizowanej właśnie w Sejmie obniżce opłat komorniczych czy skróceniu przedawnienia długów, co jest korzystne dla dłużników, ale już nie firm windykacyjnych. Raczej pod publiczkę jest ostatnia zapowiedź, aby sędziowie, w razie udowodnienia im przez sąd popełnienia umyślnego przestępstwa, w szczególności kradzieży, byli usuwani z zawodu z mocy prawa. Wypada się liczyć, że ten projekt znajdzie szerokie poparcie.
Raczej nie znajdzie takiego poparcia projekt MS przymusowego zaangażowania mediatorów do rozwodów czy ustanowienia szybko płaconych zryczałtowanych alimentów w kwocie 460 zł przy jednym dziecku. Nie ma wątpliwości, że są to ważne społecznie tematy.