Resort infrastruktury chce wprowadzić licencje dla pośredników w zamawianiu przejazdów. Będzie potrzebna do przekazywania zleceń przewozu, zawierania umowy w imieniu klienta, umożliwiania jej zawarcia lub pobierania opłat za przewóz. Pośrednictwo musi się odbywać przez specjalne programy komputerowe lub aplikacje mobilne. Takie zmiany przewiduje projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, właśnie trafił do konsultacji. Eksperci nie zostawiają na nim suchej nitki.
Ograniczenie konkurencji
Adrian Furgalski, wiceprezes zarządu zespołu doradców gospodarczych TOR, twierdzi, że choć ustawa trafnie określa zasady funkcjonowania pośredników i ich obowiązki, jej filozofia uniemożliwia korzystanie ze zdobyczy XXI w.
– Z kierowców Ubera próbuje się na siłę zrobić taksówkarzy, choć większość traktuje tę pracę dorywczo, a sama usługa różni się od taksówek, np. prywatne samochody nie mogą wjeżdżać do pewnych części miasta– tłumaczy.
– Projekt ogranicza konkurencję i wzmacnia monopol taksówkarski – mówi Piotr Wołejko ekspert Pracodawców RP. – Z tego, co wiem, resorty: cyfryzacji i rozwoju też mają krytyczne uwagi do projektu.
Prawnicy wskazują na inne jego mankamenty.