Sprawa zaczęła się w październiku 2016 r., gdy dwie dziennikarki „Trójki" — Anna Zaleśna-Sewera i Małgorzata Spór —zostały odsunięte od prowadzenia serwisów informacyjnych i oddelegowane do pracy w archiwum Informacyjnej Agencji Radiowej. Grupa pracowników i współpracowników Radia – w tym Paweł Sołtys (wówczas przewodniczący Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programów Trzeciego i Drugiego Polskiego Radia) – postanowiła wyrazić solidarność i wesprzeć przeniesione serwisantki, m.in. publikując na portalach społecznościowych swoje czarno-białe zdjęcia z zasłoniętymi ustami, opatrzone hasztagiem „#kogoniesłychać". Spotkało się to odpowiedzią władz Polskiego Radia w postaci wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec niektórych uczestników akcji. Zwolniony został jeden z dziennikarzy – red. Damian Kwiek (ówczesny rzecznik Związku).
Za wywieranie presji psychicznej na Zarząd
W reakcji na te i inne działania władz Radia powstał list z apelem „o poszanowanie zasad niezależności i rzetelności dziennikarskiej oraz kultury pracy w Polskim Radiu", podpisany przez 125 pracowników i współpracowników Radia. Związek Zawodowy w imieniu sygnatariuszy złożył list Zarządowi Polskiego Radia. List został ponadto przekazany do wiadomości instytucji publicznych związanych z mediami publicznymi oraz stowarzyszeń dziennikarskich (tzw. „List 125"). Niedługo później Związek Zawodowy wystąpił z prośbą do Rady Nadzorczej i Rady Programowej Polskiego Radia o mediacje z Zarządem, które jednak nie przyniosły oczekiwanego skutku. Związek odpowiadał również na publiczne oświadczenia Zarządu Polskiego Radia, prostując m.in. stwierdzenie, że organizacja wycofała się z poparcia dla „Listu 125".
Paweł Sołtys został dyscyplinarnie zwolniony 28 listopada 2016 r. Polskie Radio S.A. uzasadniło rozwiązanie z nim umowy o pracę m.in. „wywieraniem presji psychicznej" na Zarząd Polskiego Radia, „stosowaniem czarnego PR-u", „destabilizacją pracy Zarządu PRSA oraz samej Spółki poprzez publiczne nękanie Zarządu" np. „żądaniami przystąpienia do mediacji". Ponadto dziennikarzowi zarzucono „samowolne opuszczenie miejsca pracy" (w uzgodnieniu z bezpośrednim przełożonym P. Sołtys wyjechał na dwa dni do Wielkiej Brytanii, m.in. w celu nagrania materiałów dziennikarskich wyemitowanych następnie na antenie „Trójki").
Dziennikarz odwołał się od zwolnienia do sądu pracy. Proces rozpoczął się 29 czerwca 2017 r. przed Sądem Rejonowym dla m. st. Warszawy. Sąd dopuścił HFPC do udziału w tym postępowaniu jako organizację pozarządową. Na prośbę HFPC red. Sołtysa reprezentowała adw. Agnieszka Lisiecka z Kancelarii Wardyński i Wspólnicy.
Niedopuszczalne represje
W zgłoszeniu do udziału w procesie HFPC wskazywała m.in., że zwolnienie dziennikarza, jako represja za działania na rzecz niezależności redakcyjnej oraz prowadzenie transparentnej polityki kadrowej w mediach publicznych, „budzi poważne wątpliwości z punktu widzenia ochrony wolności słowa, wolności związkowej i zasady równego traktowania".