Stanisław Karczewski: PiS reaguje na błędy błyskawicznie

Sceptycznie oceniam propozycję Jarosława Gowina głosowania rodzinnego – mówi marszałek.

Aktualizacja: 16.04.2018 18:22 Publikacja: 15.04.2018 19:08

Stanisław Karczewski: PiS reaguje na błędy błyskawicznie

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Rzeczpospolita: Czy konwencja PiS była początkiem kampanii samorządowej?

Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, PiS: Zbiegła się z czasem rozpoczęcia kampanii. Mówiliśmy o tym, co politycy Prawa i Sprawiedliwości będą robić w najbliższym czasie. Będą jeździli po Polsce, próbując dotrzeć z naszym programem do jak największej liczby Polaków.

I przekonywać do głosowania na PiS przed serią wyborów.

Oczywiście chcemy, by głosowali na nas wyborcy miast, ale tak samo ważni są dla nas Polacy w najmniejszych nawet ośrodkach. To zawsze charakteryzowało PiS. Wsłuchujemy się w potrzeby Polaków. Konwencją pokazaliśmy też jedność Zjednoczonej Prawicy. Siła tkwi w naszej determinacji. Prezes Jarosław Kaczyński powiedział jasno, że do polityki idzie się po to, by jak najlepiej służyć Polsce i Polakom, a nie żeby robić pieniądze. Wystąpiliśmy z nowymi, śmiałymi propozycjami, które dotyczą kluczowych problemów Polski, m.in. problemu demograficznego.

Taką propozycją ma być „piątka Morawieckiego". Ale np. na „Dostępność+" w 90 proc. składają się działania już zaplanowane w samorządach...

Chcemy ułatwić seniorom i osobom z niepełnosprawnościami życie. Napotykają oni różnorakie bariery. My te bariery usuwamy. Przeznaczymy na to ponad 23 mld zł w ciągu 8 lat.

Proponujecie 300 zł wyprawki dla uczniów, a wcześniej PiS zlikwidował program „Bezpłatny podręcznik".

Wyprawka dla uczniów pomoże rodzicom, to wspaniały program. Niejedyny.

Dlaczego rząd chce obniżyć CIT, skoro tylko 8 proc. małych firm w Polsce płaci CIT? Nie lepiej obniżyć VAT z 23 na 22 proc., jak PiS obiecywał w 2015 roku? ZUS dla małych firm w czasie rządów PiS podnieśliście o 120 zł.

Ważnym programem PiS jest wspieranie małej i średniej polskiej przedsiębiorczości. Duża część tych firm to firmy rodzinne, dlatego stwarzamy korzystne warunki dla tego sektora, wprowadzając różnego rodzaju ulgi i zachęty. Jak już powiedziałem, rząd PiS jest finansowo odpowiedzialny. Nie możemy zadłużać przyszłych pokoleń Polaków. Dobrze wiadomo, że dochody z VAT stanowią najwyższą pozycję dochodową w budżecie państwa.

Budowa dróg lokalnych to kontynuacja schetynówek? Ok. 10 tys. km dróg lokalnych zbudowano w latach 2009–2012.

Przeznaczamy 5 mld zł na drogi lokalne. To ogromna inwestycja ułatwiająca życie mieszkańcom małych ośrodków. Spotykamy się z Polakami i małe gminy bardzo pozytywnie reagują na nasze propozycje. Ułatwiamy połączenia między Polską zasobniejszą i uboższą. Jest to ważny element naszej polityki wyrównywania szans rozwojowych. Inwestycja ta wpłynie pozytywnie na rozwój lokalnej przedsiębiorczości. Np. lokalne firmy będą te drogi budować.

Czy rząd policzył koszt propozycji „piątki Morawieckiego"?

My jesteśmy odpowiedzialną formacją polityczną i rząd koszty wszystkich programów policzył. Donald Tusk straszył Polaków, że nie stać nas na 500+, co okazało się nieprawdą. Niektóre programy, które wydają się kosztowne, jak obniżenie CIT, już przyniosły i przyniosą w przyszłości efekty – czyli zwiększenie wpływów z podatku CIT.

Jaki jest koszt „piątki Morawieckiego"?

„Dostępność+" to 23,2 mld na 8 lat, drogi – 5 mld, ZUS i CIT łącznie nie stanowią dużego obciążenia, wyprawkę dla uczniów łatwo przeliczyć, mnożąc 300 zł przez ok. 5 mln dzieci uczących się, do 18. roku życia, co daje koszt ok. 1,5 mld zł. Na „piątce Morawieckiego" się nie skończy. Będziemy realizować wcześniejsze propozycje; jak np. program medycyny szkolnej.

A jak pan ocenia propozycję Jarosława Gowina głosowania rodzinnego?

Sceptycznie. Jest to propozycja, która radykalnie zmieniłaby dotychczasowy model demokracji. Polega on na tym, że świadomi, ponoszący za to odpowiedzialność obywatele wybierają swoje władze. Większość tych obywateli to rodzice, którzy decydując, na kogo zagłosują, uwzględniają również przyszłość swoich dzieci.

Art. 62 Konstytucji RP mówi: „Obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania Prezydenta Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat".

Propozycja wicepremiera Gowina wymagałaby zmiany konstytucji, a nie sądzę, żeby do tego doszło.

Z kolei w Grójcu premier mówił, że „W ciągu najbliższych 2 lat będziemy finansować ocieplanie domów.". Kto będzie mógł liczyć na wsparcie?

To jest m.in. prozdrowotna polityka rządu. Podejmujemy walkę ze smogiem. Jej celem jest ograniczenie stosowania najbardziej trujących rodzajów opału. Docieplanie będzie równoległe z pomocą zakupu dobrych pieców. To jest polityka kompleksowa.

Beata Szydło zaproponowała emerytury za wychowanie czworga dzieci...

To wsparcie oczekiwane przez kobiety ciężko pracujące w domu, szczególnie w rodzinach wielodzietnych. Takie rozwiązanie stosowane jest w innych krajach i sprawdza się.

A dlaczego za czworo dzieci, a nie troje?

Musimy liczyć koszty.

Premier Szydło zaproponowała też premię za szybkie urodzenie drugiego dziecka. Co znaczy „szybko"?

Dwa lata po urodzeniu pierwszego dziecka. Dzisiaj kobiety decydują się na macierzyństwo później niż kiedyś. Dlatego ważne jest stworzenie zachęt dla rodzin, żeby jak najszybciej podejmowały decyzje o posiadaniu kolejnych dzieci. Badania wskazują, że wszędzie w Europie ludzie chcieliby mieć więcej dzieci, niż rzeczywiście mają. Jest tak m.in. dlatego, że zegar biologiczny jest nieubłagany. Dlatego ważne jest, by decyzji o kolejnych dzieciach nie odkładać. W Polsce na ok. 7 mln dzieci połowa jest jedynakami.

Konwencja Zjednoczonej Prawicy ma być próbą wyjścia z defensywy i sondażowych spadków?

Konwencja była zaplanowana już pół roku temu. To jest kontynuacja ofensywy dobrej zmiany. Trzymamy się naszych priorytetów. Zmieniamy Polskę. Wyrównujemy szanse rozwojowe wszystkich regionów. Dajemy szansę tym Polakom, których dotychczasowa polityka rozwoju kraju pomijała. Robimy to, niezależnie od błędów, które zdarza nam się popełnić. Polacy są inteligentnym narodem. Będą mogli już niedługo ocenić efekty naszej polityki.

PiS nie obawia się zjednoczenia opozycji? PO i Nowoczesna mogą uniknąć podziałów, które zgubiły opozycję na Węgrzech?

Podczas naszej konwencji bardzo mało miejsca poświęciliśmy opozycji. Nie sądzę, żeby koalicja anty-PiS stanowiła zagrożenie dla naszej formacji politycznej. Opozycja nie ma programu, który byłby pozytywną odpowiedzią na naszą politykę. Negatywne emocje nam nie zagrożą.

Nie ma pan obaw, że kwestia nagród pogrąży PiS?

Jak już powiedziałem, Polacy są inteligentnym narodem, a my wsłuchujemy się w ich głos. I potrafimy korygować nasze posunięcia.

PSL ujawnia wielu samorządowców PiS, którzy dorabiają się w spółkach Skarbu Państwa.

Doradzam kolegom z PSL większą powściągliwość. Jak powszechnie wiadomo, są oni ostatnią partią w Polsce, która może innym zarzucać nepotyzm i kolesiostwo.

PSL pokazuje radnych PiS, jak np. Tadeusza Gancarza, radnego z Tarnowa, który zarobił w Grupie Azoty 120 tys. zł. Józef Gancarz, radny PiS z Tarnowa, zarobił w PZU TFI 105 tys. zł, Zdzisław Filip 484 tys. m.in. w Tauron Wydobycie...

PiS jest partią, która tropi odstępstwa od zasad również we własnych szeregach. Jak panu dobrze wiadomo, CBA prowadzi postępowania dotyczące również naszych członków. Nie jesteśmy impregnowani na błędy, ale reagujemy na nie błyskawicznie i je korygujemy.

A dlaczego nie zostali ogłoszeni kandydaci na prezydentów dużych miast? Warszawy, Krakowa, Gdańska itd.?

Jeśli ogłosilibyśmy na konwencji kandydatów, to rozmawialibyśmy właśnie o nich. A wolimy rozmawiać o programie dobrej zmiany dla Polaków. Na personalia przyjdzie czas.

PiS wygasza tematy rodzące spory i podziały, jak zaostrzenie prawa aborcyjnego, ustawa degradacyjna, ustawa dekoncentracyjna?

Ustawy degradacyjnej nie ma i temat jest zakończony. Głosowałem za nią i wolałbym, żeby była, ale decyzja polityczna jest taka, że drugiego podejścia do tematu nie będzie. Co do innych propozycji: każda partia musi priorytetyzować swoje działania. Konwencja, którą odbyliśmy, wskazuje, jakie są nasze priorytety.

A co z ustawą o sądach, po tym jak pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf zapowiedziała zwołanie posiedzenia KRS?

Nie wycofujemy się z prac zaplanowanych na poniedziałek w Senacie. Szybko podejmiemy decyzję ws. nowelizacji trzech ustaw sądowych.

Niezgodność z konstytucją i niedochowanie procedury uchwalania w Sejmie – takie krytyczne opinie o sądowych ustawach wydało w piątek Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu.

Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu jest ciałem eksperckim i doradczym. Senat weźmie pod uwagę jego opinię i podejmie decyzję, jaką uzna za stosowną.

Nie za szybkie jest tempo procedowania?

Nie. Chcemy szybko zakończyć spór z KE i zająć się pozytywnymi zmianami dla Polaków, o których rozmawialiśmy na konwencji.   

Rzeczpospolita: Czy konwencja PiS była początkiem kampanii samorządowej?

Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, PiS: Zbiegła się z czasem rozpoczęcia kampanii. Mówiliśmy o tym, co politycy Prawa i Sprawiedliwości będą robić w najbliższym czasie. Będą jeździli po Polsce, próbując dotrzeć z naszym programem do jak największej liczby Polaków.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego