Krystyna Pawłowicz na Twitterze napisała o "smrodzie w Sejmie" tuż obok protestujących rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych. 

"Pani Krystyno, po trzykroć tak! Choroba, cierpienie - nie pachną. Pani to określiła słowem „smrodu”. Ja może powiem delikatniej – słabo pachnie. Kiedy moja mama umierała w hospicjum, gdzie opiekowano się nią bardzo dobrze, wszechobecny był zapach choroby, zapach cierpienia. Nie ma na to aerozolu, nie ma na to żadnego pochłaniacza, czy cudów służących likwidacji przykrych zapachów" - odpowiedział na te słowa Jerzy Owsiak.

"Aby pozbyć się tego „smrodu” wystarczy, abyście Pani i Pani koleżanki i koledzy zaczęli z tymi ludźmi poważnie rozmawiać i abyście poważnie spróbowali rozwiązać ich, a tak naprawdę wszystkich niepełnosprawnych, problem. Jeżeli tego nie zrobicie, to ten problem jak bumerang wróci do Waszego oblężonego i zamkniętego na 4 spusty gmachu z jeszcze większą mocą, jeszcze większą złością i determinacją, która tylko pogłębia ból, a w Pani świecie zrobi jeszcze więcej smrodu, niż ma to miejsce dzisiaj" - zasugerował szef WOŚP.

Owsiak podkreśla, że wszystko o czym pisze, dzieje się w zamkniętym dla obywateli budynku parlamentu. "Ilość złej woli, złych słów, momentami obrzydliwych oskarżeń, zwłaszcza że strony telewizji publicznej, poraża. Czy aż tak się podzieliliśmy? Czy aż tak straciliśmy poczucie zdrowego rozsądku? Czy aż tak nie możemy, myśląc o naszej Ojczyźnie, Polsce, robić czegoś wspólnie, razem?" - pisze.

"Tak, Pani Krystyno. Choroba, cierpienie, śmierć - jak to Pani określiła - „śmierdzą”. Ma Pani rację" - kończy szef WOŚP.