Komisja Etyki Poselskiej nie zajęła się "zdradzieckimi mordami"

Komisja Etyki Poselskiej, na wniosek Ryszarda Petru, miała się dziś zająć słowami Jarosława Kaczyńskiego, które padły z mównicy sejmowej. "Nie wycierajcie sobie mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata" - krzyczał prezes PiS w Sejmie. Dziś Kaczyński nie pojawił się na posiedzeniu Komisji.

Aktualizacja: 10.01.2018 12:14 Publikacja: 10.01.2018 08:39

Jarosław Kaczyński przemawiający z mównicy sejmowej

Jarosław Kaczyński przemawiający z mównicy sejmowej

Foto: YouTube

Słowa te padły podczas lipcowej debaty nad ustawą o Sądzie najwyższym. Po wystąpieniu Borysa Budki z PO, który stwierdził, że dopóki żył Lech Kaczyński, prezes PiS nie miał odwagi podnieść ręki na wymiar sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę "bez żadnego trybu".

- Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami - krzyczał Kaczyński.

Z wnioskiem o ukaranie go za te słowa wystąpił do Komisji Etyki Poselskiej Ryszard Petru z Nowoczesnej.

W październiku ubiegłego roku prokuratura, po rozpatrzeniu zawiadomień 11 osób z  całej Polski, odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Stwierdziła, że słowa Kaczyńskiego nie były skierowane do konkretnych osób, a jedynie "rzucone w przestrzeń".

Wypowiedzią prezesa PiS zajmie się więc Komisja Etyki Poselski, która może zwrócić posłowi Kaczyńskiemu uwagę, udzielić upomnienia lub nagany, lub uznać, że nie doszło do naruszenia regulaminu Sejmu i złamania dobrych obyczajów.

- Nagana by mu się przydała - mówi wnioskodawca, Ryszard Petru. - Ci, którzy je dostają, potem na ogół zachowują się inaczej. Nagana jest sygnałem: nie rób tak więcej. Jeżeli tu nie będzie nagany, to będzie widać, jak działa polski system. Każdy mężczyzna parę razy powinien taką naganę dostać, Jarosław Kaczyński też.

Na dzisiejsze posiedzenie komisji Kaczyński się nie stawił, reprezentował go inny przedstawiciel  Prawa i Sprawiedliwości. Ale komisja nie zajmuje się wnioskiem, jeśli osoba, której dotyczy, jest nieobecna z usprawiedliwionego powodu.

Dziś Jarosław Kaczyński uczestniczy w obchodach 93. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej i dlatego na posiedzeniu komisji się nie stawił.

Jeżeli nie stawi się po raz drugi, Komisja będzie mogła ukarać go zaocznie, jeśli taką decyzję podejmie.

Słowa te padły podczas lipcowej debaty nad ustawą o Sądzie najwyższym. Po wystąpieniu Borysa Budki z PO, który stwierdził, że dopóki żył Lech Kaczyński, prezes PiS nie miał odwagi podnieść ręki na wymiar sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę "bez żadnego trybu".

- Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami - krzyczał Kaczyński.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS