Pięta był pytany o protest rezydentów przez reportera TVN24.

– Jeśli uczciwie głodują, to schudną – odparł. Z kolei w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ocenił protest rezydentów jako "idiotyczny".

Lekarze-rezydenci protestują od 2 października - część z nich prowadzi protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie; kilka osób w Szczecinie. Do końca tego tygodnia mają się otworzyć punkty protestu głodowego w Łodzi, Gdańsku, Krakowie i Lesznie. W sobotę ich przedstawiciele złożyli w kancelarii premiera pismo, w którym przedstawili swoje postulaty. W poniedziałek przedstawiciele Porozumienia Zawodów Medycznych zapowiedzieli rozszerzenie protestu rezydentów na inne zawody medyczne.

Rezydenci domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Protestujący chcą by lekarz rezydent zarabiał 1,05 średniej krajowej od teraz, domagają się też powołania zespołu do renegocjacji przepisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu.

PiS obiecuje podniesienie wydatków na służbę zdrowia do poziomu 6 proc. PKB do 2025 roku. Zdaniem rezydentów perspektywa ta jest zbyt odległa.